Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drogówka w Lublińcu podsumowała 2012 r. W stosunku do roku 2011 statystyki są dobre

Aneta Kaczmarek
Fot. KPP w Lublińcu
Miniony rok na drogach powiatu lublinieckiego pozwala żywić nadzieję, że zarówno kierowcy, rowerzyści jak i piesi są coraz ostrożniejsi i świadomi niebezpieczeństw jakie czyhają na drodze.

Policyjne statystyki lublinieckiej drogówki za zeszły rok są dosyć optymistyczne. Wciąż jednak prędkość, wymuszanie pierwszeństwa i alkohol są najczęstszymi przyczynami wypadków.

W 2011 r. na drogach powiatu lublinieckiego zginęły 22 osoby, w 2012 już tylko 6. Zdaniem Mirosława Gawrońskiego, wpłynęło na to wiele czynników. Pogotowie i straż pożarna mają zdecydowanie lepszy sprzęt, w każdej chwili policjanci mogą też liczyć na pomoc pogotowia lotniczego.

- Pamiętam jak kilkanaście lat temu wyciągało się człowieka z auta przy użyciu metalowych rur. Teraz robi się to hydraulicznie. Auta też są lepiej wyposażone, mają poduszki, kurtyny, strefy zgniotu. Myślę, że działa też profilaktyka, jest też mniej zdarzeń z udziałem pijanych kierowców. To lata pracy policji, setek pogadanek w szkołach i przedszkolach. Media też pomagają. Do ludzi docierają informację o wypadkach i ich konsekwencjach, informacje o akcjach i kontrolach - mówi Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego.

Istotnym czynnikiem, który wpływa na poprawę bezpieczeństwa jest także lepsza infrastruktura drogowa. Dowodem na to jest choćby wypadek na skrzyżowaniu przy wjeździe do Lipia Śląskiego, gdzie zginęły dwie młode kobiety. - Kilka dni później postawiono światła i od tego czasu, oprócz kolizji, nie było żadnego wypadku - mówi Gawroński. Nie bez znaczenia jest też edukacja młodych kierowców, m.in. program "Z młodym kierowcą w drodze po doświadczenie".

Kolejna rzecz to wyposażenie policji. Kiedyś alkomat był na komendzie. Teraz przy pomocy wskaźnika do badania alkoholu, w trakcie służby policjanci mogą bezdotykowo przebadać nawet kilkaset osób.

Mniej jest też pijanych rowerzystów. - Człowiekowi wydaje się, że jak wypije piwo, to nic się nie stanie. Pamiętam wypadek w Blachowni, gdzie auto osobowe zderzyło się z ciężarowym, bo jadący pod wpływem alkoholu rowerzysta zachwiał się, a kierowca gwałtowanie zareagował i doszło do tragedii - mówi naczelnik.

Spokojniejsi są też motocykliści, za sprawą hond, które posiada lubliniecka drogówka. - Kiedyś patrol nie próbowałby nawet gonić motocyklisty, teraz nawet jak ktoś zdecyduje się na ucieczkę, to nie ma szans - ostrzega Gawroński.

Kierowcy nie mają też szans z ręcznym miernikiem laserowym pomiaru prędkości, który wyłapie każdy pojazd, nawet jadący w kolumnie. Wystarczy wycelować w konkretne auto i po chwili ukazuje się wynik.

Lublinieccy policjanci mają do obsłużenia 1200 km dróg, co daje szósty wynik w województwie pod względem ich długości. Liczba policjantów jest z kolei uzależniona od liczby mieszkańców, a ponieważ zaludnienie w naszym powiecie jest niewielkie w stosunku do powierzchni, na brak obowiązków policjanci z drogówki nie mogą narzekać.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto