Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dłużnicy ze Śląska przed lubelskim e-sądem

Beata Sypuła
Jeszcze w styczniu największe polskie firmy zarządzające wierzytelnościami zamierzają skierować do lubelskiego e-sądu, który obsługuje całą Polskę, pierwsze elektroniczne pozwy o zapłatę. Już w lutym dłużnicy - głównie bankowi - mogą się spodziewać komornika.

Dotknie to wielu mieszkańców województwa śląskiego, bo nasz region należy do czołówki zadłużonych. Przyspieszenie całej operacji nawet o dwa miesiące jest możliwe dzięki elektronicznemu sądowi, załatwiającemu proste sprawy w siedem dni. - Już 1,62 mln klientów banków zalega z płatnościami zobowiązań powyżej 60 dni, a ponad milion osób ma opóźnienia przekraczające pół roku. Najwięcej takich osób mieszka w województwie śląskim - mówi Mariusz Hilde-brand, prezes zarządu BIG InfoMonitor, firmy prowadzącej rejestr dłużników.

E-pozwy mają być teraz na nich najlepszym sposobem. Jako pierwszy jeszcze w styczniu KRUK SA, największa polska firma zarządzająca wierzytelnościami, zamierza skierować do e-sądu pierwsze elektroniczne pozwy o zapłatę należności. Dotkną zatwardziałych dłużników, którzy nie chcą uregulować należności na drodze polubownej, choć z takiego dobrowolnego sposobu na wyjście z kłopotu skorzystało już w tej firmie niemal 200 tys. Polaków. W najbliższych tygodniach KRUK planuje złożyć około 3 tysięcy e-pozwów do sądu w Lublinie, który właśnie zaczyna swoje funkcjonowanie. Jeśli wziąć pod uwagę skalę zadłużenia mieszkańców województwa śląskiego, 10-15 proc. e-pozwów może dotyczyć właśnie naszego regionu.

- Nowe przepisy wprowadzające możliwość składania e-pozwów drogą elektroniczną w prostych sprawach o zapłatę znacznie przyspieszą procedury sądowe i ułatwią wierzycielom uzyskiwanie nakazów zapłaty - mówi Piotr Krupa, prezes zarządu KRUK SA. - Średni czas oczekiwania na wydanie nakazu zapłaty wynosił dotychczas około 6-8 tygodni, a e-sąd ma ten czas jeszcze skrócić. Od momentu złożenia e-pozwu przez formularz, na uruchomionej specjalnie stronie internetowej, do wydania nakazu zapłaty może minąć obecnie tylko kilka dni. - Aż 58 proc. dłużników po otrzymaniu wezwania do zapłaty, spłaca swoje zobowiązania - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów. Spółka ta na bieżąco wysyła ostrzeżenia, że zamierza umieścić dłużnika w swym rejestrze. Wówczas nikt mu nie przyzna karty kredytowej, nie udzieli pożyczki, nie sprzeda niczego na raty, nie podepnie kablówki ani internetu. Od dłużnika wszyscy uciekają. Dlatego KRD prowadzi tzw. windykację polubowną, a dopiero potem utrudnia życie dłużnikom.

Dziś łączna wartość niespłacanych w terminie kredytów bankowych przekroczyła 50 mld złotych, a łączne przeterminowane zadłużenie konsumentów i przedsiębiorców sięgnęło 84,3 mld zł. W 2011 roku mogą one sięgnąć nawet 60-80 miliardów zł. W minionym roku przybyło 4 mld zł tzw. bankowych należności nieregularnych.

- Przyrost ten NBP szacuje na około 30 proc. - mówi Andrzej Roter, dyrektor generalny Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto