Deptak w Lublińcu to jedna z obietnic przedwyborczych burmistrza

Deptak w Lublińcu to jedna z obietnic przedwyborczych burmistrza Edwarda Maniury. Obszar, o którym mowa obejmuje odcinek od skrzyżowania ulic Ogrodowej i Edyty Stein do świateł na Jana Kilińskiego.

Grupa projektantów z INKOM Katowice przeprowadziła w tym celu badania symulacyjne. Wykonano pomiary ruchu samochodowego na wszystkich wlotach do tej części ulicy Mickiewicza, użytkowania skrzyżowań i ilość parkowań.

Inżynierowie skupili swoją uwagę również na tym, jak układ pracuje w okresach dziennym i nocnym oraz czy odcinek ten jest generatorem ruchu, czy go przyciąga.

- Obszar ten nie jest strefą ruchu tranzytowego, obce rejestracje przyjeżdżają w ten teren "ze sprawą", a nie po prostu przejeżdżają. Ten problem całkowicie rozwiązała obwodnica. Niewiele miast może się tym poszczycić - mówi Jan Grygorowicz firmy z INKOM Katowice.

W strefie, która miałaby zostać wyłączona zamieszkuje około 200 mieszkańców. Po jej ewentualnym wyłączeniu należałoby zadbać o stworzenie specjalnego systemu oznakowań dla pojazdów tych osób, tak aby mogły bez przeszkód docierać do swoich posesji.

Ten plan przebudowy obejmowałby również poszerzenie ulicy Damrota, budowę świateł na skrzyżowaniu tej ulicy z ulicą Piłsudskiego, wprowadzenie ruchu dwukierunkowego na czynnym odcinku ulicy Mickiewicza oraz przebudowę ronda Piłsudskiego.

Działania te mają na celu wyeliminowanie problemu powstawania kolejek narastających w tym obszarze po wyłączeniu części ulicy Adama Mickiewicza z ruchu.

Przewodniczący Rady Miasta, Piotr Półtorak zwrócił uwagę na fakt, iż każda zmiana w organizacji ruchu ma wpływ nie tylko na funkcjonowanie ruchu lokalnego, ale na funkcjonowanie miasta jako całości.

- Zasadniczą sprawą jest fakt iż ulica Mickiewicza jest czymś w rodzaju naturalnej granicy pomiędzy częścią administracyjną i reprezentacyjną, spełniającą funkcje centrum Lublińca - mówi Półtorak. - Musimy myśleć także o tym, żeby nasze działania nie spowodowały jeszcze większych problemów komunikacyjnych w dni targowe. Moim zdaniem, po budowie węzła autostradowego w Woźnikach potoki ruchu w tym obszarze znacznie wzrosną - dodaje.

Inżynierowie stwierdzili, iż w swoich badaniach brali pod uwagę wszystkie aspekty istotne dla prawidłowego funkcjonowania miasta.

- Wszędzie na świecie centra miast są zablokowane, szczególnie w takie dni jak te w Lublińcu określane mianem targowych. Optymalne rozwiązanie tej sytuacji, w przypadku gdy newralgiczny punkt znajduje się w centrum miasta, nie jest możliwe. Należałoby wyjść z tą strefą na obrzeża miasta - mówi Jan Grygorowicz.
Burmistrza popiera architekt - Aleksandra Tomkiewicz, projektantka bulwaru Grotowskiego.

- Funkcjonowanie ulicy Mickiewicza powinno nałożyć nacisk na ruch pieszy. Wyrzucenie ruchu poza centrum miasta dzięki obwodnicy daje na to szansę. Natężenie ruchu pieszego w tym rejonie już i tak jest wysokie z powodu infrastruktury usługowej która jest tam ulokowana. Wyłączenie ruchu kołowego wpłynie na wzrost komfortu pieszych, poprawę jakości powietrza i redukcję hałasu - mówi Tomkiewicz.

DEPTAK W LUBLIŃCU - CO O TYM MYŚLISZ?

Czterogodzinna dyskusja nie przyniosła na razie konkretnych decyzji. - Temat jest trudny i wymaga wielu przemyśleń, ale z mojej strony jest to realizacja obietnic wyborczych - podsumował Edward Maniura.

Na wizją nowego deptaka oprócz inżynierów i projektantów pochylą się także miejscy radni, a konkretnie właściwe komisje.

Deptak w Lublińcu - co na to kierowcy?

Kierowcy takiego rozwiązania sobie nie wyobrażają. - Jak oni chcą poszerzyć Damrota, budynki poprzestawiają czy jak? Żeby gdziekolwiek dojechać, trzeba będzie jeździć naokoło. Wystarczy wziąć mapę do ręki i zobaczyć, że to totalna bzdura! - oburza się pan Zbigniew.