Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daj słowo Misi. Wasze historie pomagają jej przetrwać ciężkie chwile

Zuza Gunia
Daj słowo Misi. Napisz historię lub bajkę i wyślij Michalinie
Daj słowo Misi. Napisz historię lub bajkę i wyślij Michalinie archiwum Anny Krawczyńskiej
Czteroletnia Misia czeka na wasze opowieści, które pomagają jej się oderwać od szpitalnego życia. Daj słowo Misi!

Misia, czyli Michalina Krawczyńska, zachorowała na białaczkę, kiedy miała dwa latka. Wyzdrowiała i wszystko wydawało się w porządku. We wrześniu ubiegłego roku miała iść do przedszkola, jednak w wakacje okazało się, że choroba wróciła. Konieczny okazał się przeszczep.

- Kiedy Misia usłyszała, że znowu jest chora, zapytała, czy tym razem też wypadną jej włosy - opowiada Anna Krawczyńska, mama Misi. – Pamiętam, że ledwo powstrzymywałam łzy. Przecież dopiero co zdążyły odrosnąć. Powiedziałam jej, zgodnie z prawdą, że wypadną. Przez chwilę ich nie będzie, a potem urosną.

Leczenie trzeba było rozpocząć natychmiast. Scenariusz był taki: najpierw agresywna chemioterapia – dużo silniejsza niż podczas pierwszego leczenia. Potem, po uzyskaniu remisji choroby, przeszczep szpiku. Lekarze nie pozostawiali złudzeń. – Nie będzie łatwo – mówili.

Opowieści dla Misi

To właśnie wtedy narodził się pomysł opowieści dla Misi. Miały pomóc dziewczynce przetrwać ten trudny czas.

- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, a ponieważ Misia od zawsze lubiła słuchać, wymyśliliśmy akcję „Daj słowo Misi”. To miało być takie jej okno na świat. Poprosiliśmy internautów, żeby przysyłali nam swoje opowieści z życia, ale też różne wymyślone historie. Odzew był gigantyczny. Z Misią starałyśmy się odpowiadać na każdą wiadomość: zarówno na te listowne, jak i elektroniczne - mówi mama dziewczynki.

Bajek, historii, opowieści zaczęło przychodzić mnóstwo. Prawdziwych i wymyślonych. Są wśród nich bajki pisane wierszem, opowiadania w odcinkach, a także filmiki i słuchowiska. Pisali dorośli i dzieci. Swoje opowiadania przysyłali gimnazjaliści i licealiści, a przedszkolaki wysyłali własnoręcznie robione książeczki, kartki i rysunki.

"Dostaliśmy mnóstwo serca"

- Dzięki opowieściom udało się nam przetrwać czas do przeszczepu, który odbył się 17 grudnia 2014. To było dla Misi, ale i dla nas rodziców ogromne wsparcie. Dostaliśmy mnóstwo serca i pozytywnej energii, za które bardzo, bardzo dziękujemy – mówi Anna Krawczyńska.

Teraz Misia jest cały czas pod kontrolą lekarzy szpitala we Wrocławiu. Jej odporność długo jeszcze będzie obniżona, dlatego musi żyć w izolacji. Dziewczynka wciąż czeka na nowe opowieści. Są zamiast koleżanek i kolegów, zamiast placu zabaw, zamiast zdrowego dzieciństwa.

Daj słowo Misi!

Jeśli chcecie do niej napisać, wyślijcie swoją opowieść mailem na adres: [email protected]

Jak przebiega leczenie dziewczynki, możecie cały czas obserwować na facebooku akcji.

Możecie również wesprzeć leczenie Misi finansowo:

Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"

Bank BPH S.A.
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Bank BPH S.A. (darowizny w ramach zbiórki publicznej)
61 1060 0076 0000 3310 0018 2660

Tytułem:
23995 Krawczyńska Michalina - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

lub przekazać 1% podatku na jej leczenie:

KRS 0000037904

W rubryce „Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%” podaj:
23995 Krawczyńska Michalina

**Czytaj też:

Bench Press Challenge, czyli wyciskanie sztangi dla Adasia

**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto