Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na drodze między Lublińcem a Krupskim Młynem. Kierowca BMW dachował

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Wypadek z listopada 2011 roku
Wypadek z listopada 2011 roku
Wypadek między Lublińcem, a Krupskim Młynem. Niebezpiecznie zakończyła się podróż mieszkańca powiatu lublinieckiego, który swoim BMW wypadł z drogi i dachował. Jak mówią mieszkańcy miasta, to nie pierwsze takie zdarzenie w tym miejscu. Do wypadków mają się przyczyniać powstałe na drodze muldy. Sprawa jest znana władzom od lat.

W niedzielę 26 września około godziny 17 na odcinku drogi prowadzącej przez las między Lublińcem a Krupskim Młynem doszło do groźnego w skutkach wypadku.

- Kierowca BMW z nieustalonych na razie przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do przydrożnego rowu i dachował. Poszkodowany kierowca został zabrany śmigłowcem LPR-u do szpitala w Częstochowie - mówi asp. Michał Sklarczyk z KPP w Lublińcu.

Przyczyny i szczegółowy przebieg zdarzenia ma ustalić postępowanie prowadzone w sprawie przez lubliniecką policję.

Wiemy, że to nie pierwsze w ostatnim czasie zdarzenie drogowe na tej trasie. Tydzień wcześniej na tym odcinku również doszło do dachowania samochodu osobowego. W tym przypadku jednak do zdarzenia miało się przyczynić zwierzę, które wybiegło z lasu.

Niebezpieczne muldy?

Mieszkańcy Lublińca wskazują jednak, że za część wypadków mogą odpowiadać nie tylko zwierzęta leśne, czy nadmierna prędkość, ale i spore nierówności na drodze.

W czerwcu 2020 roku o niebezpiecznych deformacjach na drodze między Lublińcem a Krupskim Młynem informował Starostwo Powiatowe w Lublińcu radny powiatu Julian Werner. W piśmie do starosty zwrócił się o zlecenie prac mających na celu niwelację trzech deformacji nawierzchni drogi, występujących punktowo na odcinku 300 metrów (na dojeździe do skrzyżowania srogi 2351 S z ulicą Krupówka). Radny chciał też instalacji oznakowania o zagrożeniu na drodze.

Niebezpieczne muldy miały się przyczynić do wielu zdarzeń drogowych na tym odcinku drogi. Jedno z nich miało miejsce 27 czerwca 2020 roku, kiedy to pojazd wypadł z drogi i dachował w rowie. Deformacje drogi mają powodować wytrącanie kierowców ze stabilnej jazdy. Zdaniem radnego Wernera nadal trzeba tam wzmocnić oznakowanie drogi i ostrzec o niebezpieczeństwie.

W innym zdarzeniu na tej drodze w 2011 roku zginął mieszkaniec Sierakowa Śląskiego. Jak podała wtedy policja, kierowca samochodu dostawczego na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas i zderzył się z nadjeżdżającym pojazdem ciężarowym. W wypadku zginął 40-letni kierowca mercedesa.

Feralny odcinek drogi został zgłoszony przez powiat lubliniecki do rządowego programu Polski Ład. Jeśli środki zostaną przyznane, to zapewne bezpieczeństwo na drodze poprawi się. Jednak, jak przypomina lubliniecka policja, trzeba też jeździć ostrożnie i zgodnie z przepisami, bo żadna, nawet najlepsza droga nie uchroni nas przed wypadkiem spowodowanym nadmierną prędkością.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto