Częstochowa jeszcze bez uniwersytetu

- To piąte w naszej uczelni i trzecie dla Wydziału Filologiczno-Historycznego uprawnienie do nadawania stopnia doktora - informuje Marek Makowski, rzecznik prasowy AJD w Częstochowie. - Wydział ma także uprawnienia do nadawania stopnia doktora habilitowanego na kierunku historia.

Uczelnia stara się o otrzymanie uprawnień do nadawania stopni doktorskich przez Instytut Sztuk Pięknych, oraz o przyznanie takiego prawa językoznawstwu.

Wtedy sześć kierunków AJD będzie mogło zaoferować stopień doktora. To formalny warunek, który musi zostać spełniony, aby akademia mogła ubiegać się o przekształcenie w uniwersytet.

Jeżeli AJD spełni pewne kryteria, decyzję w tej sprawie może podjąć minister bez ustawy sejmowej.Akademia im. Jana Długosza ma szczególną rolę do spełnienia. Powołanie uniwersytetu zwiększyłoby niepomiernie rangę środowiska akademickiego i całego miasta. Częstochowa ma już bardzo silną politechnikę, jedną z najlepszych uczelni w kraju. AJD ma coraz lepszą bazę dydaktyczną, m.in. Wydział Nauk Społecznych, którego budowa kosztowała 40 mln złotych. Ma też poparcie lokalnych polityków. O uniwersytet w Częstochowie, od stycznia 1999 r. walczy Fundacja na Rzecz Utworzenia Uniwersytetu Częstochowskiego. Szymon Giżyński, poseł PiS, założyciel fundacji, jest przekonany, że uniwersyteckie ambicje są uzasadnione. Praktycznie upadł pomysł utworzenia uniwersytetu na bazie Politechniki i AJD. Politechnika, która we wtorek zainaugurowała nowy rok akademicki może sama myśleć o przekształceniu się w uniwersytet techniczny, jeśli jest to jej do czegoś potrzebne.

Uczelnia ta ma 12 tysięcy studentów, kształcących się na 6 wydziałach, na 22 kierunkach. Pozostaje AJD, która ma uniwersyteckie ambicje. Na 5 wydziałach uczy się tu 10 tysięcy studentów. Wcześniej częstochowska uczelnia w staraniach o uniwersytet, podjęła uchwałę zezwalającą na włączenie w jej struktury Wydziału Teologicznego. Ale powołanie tego wydziału zależy od Kongregacji ds. Wiary w Rzymie. Kieruje nią kardynał Grocholewski, który jest jednak nieprzychylnie nastawiony do powoływania takich wydziałów na uczelniach cywilnych po wydarzeniach w Poznaniu, gdzie dochodziło do przypadków apostazji.