Hucznie otwierane we wrześniu centrum przesiadkowe w Lublińcu ma już za sobą cztery miesiące funkcjonowania. Przez ten czas mieszkańcy przyzwyczaili się do niego i chętnie korzystają czy to z parkingu samochodowego, czy też zadaszonego parkingu dla rowerów.
- Pracuję w Tarnowskich Górach. Przyjeżdżam na dworzec rowerem, a dalej to już pociągiem. Dzięki temu mogę sprawnie się przemieszczać nawet zimą - mówi pan Andrzej z Lublińca.
Mieszkańcy chwalą sobie też parking wielopoziomowy, w którym trzymają swoje auta. - Panie! Ludzie z okolicy parkują tu samochody. Zadowoleni, bo nie napada, prawie jak w garażu. Auta zostawiają też pracownicy okolicznych firm, a nawet pracownicy komendy. Niektórzy przyjeżdżają też z okolicy i innych wsi, żeby załatwić jakieś sprawy i zostawiają tutaj auta - komentuje pan Mirosław z Lublińca.
Wielomilionowa inwestycja
Samo lublinieckie centrum przesiadkowe kosztowało 20 mln 800 tys. zł, a z tego dofinansowanie unijne wyniosło 17,6 mln zł. W ramach całego przedsięwzięcia powstał czteropoziomowy parking z ilością 100 miejsc dla samochodów osobowych. Budowa objęła też powstanie wiaty przystankowej ze stanowiskami postojowymi dla autobusów, przebudowę istniejącego budynku dworca PKS, budowę parkingu dla rowerów z samoobsługowym punktem naprawy na minimum 60 miejsc, system monitoringu wizyjnego oraz sieć informacji pasażerskiej, a także przebudowę placu przed gmachem dworca wraz budową ronda na połączeniu ulic Oświęcimskiej i Paderewskiego – z modernizacją drugiego z tych odcinków.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?