Przełożona ukarała ją za nieobecność w szkole, mimo że ta poinformowała o wyjeździe wicedyrektorką Beatę Skibicką, która wyraziła na to zgodę.
Nauczycielka odwołała się od nagany do sadu i wygrała proces.
Zdaniem sądu, dyrektorka Musiał nie zachowała odpowiedniej procedury, którą stosuje się w tego typu sytuacjach. Wyrok nie jest prawomocny.
Jednocześnie Sąd Pracy w Częstochowie uznał, że zwolnienie Dudy-Fyrli było bezzasadne, za co przyznał jej odszkodowanie. - Mam nadzieję, że to się wreszcie skończy. Pieniądze są tutaj nieważne, najważniejsze jest prawda - mówi kobieta.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?