Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie to czas dla rodziny [ZDJĘCIA]

Bartosz Walenta
Święta 2011 w domu Zuzanny Geilke
Święta 2011 w domu Zuzanny Geilke Archwium
W Wigilię Bożego Narodzenia zaglądamy do domów znanych osób powiatu lublinieckiego. Pytamy, jak najbliższe święta spędzą Iwona Ochman, Zuzanna Geilke i Edward Maniura.

Pięcioletnia Iwona Ochman bała się Świętego Mikołaja. W rodzinie Maniurów opłatkiem dzielą się po kolacji. Zuzanna Geilke łączy święta z działalnością przewodniczącej Rady Gminy w Ciasnej. Wszystkich łączy jednak to, że najbliższą Wigilię spędzą w rodzinnym gronie w ciepłej atmosferze.

- Nie wiem, czemu na tym zdjęciu mam przymrużone oczy. Chyba bałam się Mikołaja – mówi nam Iwona Ochman, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu, pokazując zdjęcie ze Świętym Mikołajem. – Miałam wtedy pięć lat, minęło już trochę czasu. Pamiętam, że w dzieciństwie, kiedy spotkało się księdza lub Świętego Mikołaja, to trzeba było poprawnie zmówić pacierz i odpowiedzieć na pytania, które dziecku mogłyby się wydawać trudne. Dlatego każde spotkanie z Mikołajem budziło we mnie radość i strach. Te dwa uczucia się mieszały. Wiedziałam, że dostanę prezent co mnie cieszyło, ale trochę się obawiałam tych pytań. Dzisiaj dzieci mają łatwiej, bo dostają podarunki bez tych pytań.

Iwona Ochman spędzi Wigilię w rodzinnym gronie, podobnie, jak Zuzanna Geilke, przewodnicząca Rady Gminy w Ciasnej. Pani Zuzanna przygotowuje Wigilię dla całej rodziny, weźmie w niej udział kilkanaście osób. Tradycyjnie jedno miejsce zostanie dla niezapowiedzianego wędrowca. – Godzę jakoś obowiązki pani domu i przewodniczącej gminy, chociaż czasem jest ciężko. Jednego dnia porządki, drugiego zakupy, a następnego posiedzenia komisji i spotkania z mieszkaniami. Jest trochę tych obowiązków, ale przynajmniej się nie nudzę przed świętami – zwierza się nam Zuzanna Geilke, która nie ma zdjęcia z dzieciństwa związanego z Bożym Narodzeniem, ale bardzo miło wspomina ubiegłoroczne święta.

- Na tym zdjęciu wyglądamy jak „Aniołki Charliego” – żartuje Zuzanna Geilke. – Na zdjęciu jestem ze swoją córką Karoliną, synową Lucyną i wnuczką Marceliną. Marcelinkę przebrałyśmy za aniołka. Trudno opisać radość, jaką poczułam, kiedy zobaczyłam uśmiech na jej twarzy. Boże Narodzenie to najpiękniejszy czas w roku. Zawsze życzę wszystkim wewnętrznej harmonii, która sprawi, że wszystkie sprawy się poukładają.

Burmistrz Lublińca Edward Maniura spędzi Wigilię wraz z rodziną w domu w Woźnikach. Edward Maniura nie ukrywa, że rodzina jest dla niego najwyższą wartością. Zrozumiał to, kiedy przez wiele dni był poza domem, pełniąc obowiązki posła, kiedy natłok zajęć zatrzymywał go niemal przez całe dni w Lublińcu i wreszcie kiedy na finiszu kampanii wyborczej w ubiegłym roku dopadła go choroba. – Zdrowie i rodzina są najważniejsze – mówił wtedy burmistrz Lublińca.
- Wigilię wraz z rodziną spędzimy w naszym domu. Będzie odświętnie, radośnie i spokojnie, bo odpoczniemy od codziennego zgiełku. Będzie miejsce na wspólne biesiadowanie przy tradycyjnych, wigilijnych potrawach, ale i na wspólne kolędowanie – mówi Edward Maniura.

Czy w rodzinie Maniurów jest jakiś świąteczny zwyczaj? – W zdecydowanej większości domów rodziny dzielą się opłatkiem przed kolacją. My czynimy to dopiero po kolacji. Wtedy znajdujemy także czas na rozpakowanie prezentów, które znajdujemy pod choinką – dodaje burmistrz Maniura.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto