18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boisko w Kochanowicach to fuszerka? Tak twierdzi radny Mokros. Tyle, że remont wciąż trwa [FOTO]

Aneta Kaczmarek
Boisko w Kochanowicach
Boisko w Kochanowicach Fot. Aneta Kaczmarek
Boisko w Kochanowicach, a w zasadzie trwający na nim od roku remont, to potocznie mówiąc, kasa wyrzucona w błoto? Radny Jacek Mokros ma duże wątpliwości co do sposobu, w jaki jest on prowadzony.

Boisko w Kochanowicach jest remontowane w niewłaściwy sposób? Radny Jacek Mokros krytykuje dotychczasowe efekty remontu prowadzonego na boisku w Kochanowicach, mimo że jeszcze nie dobiegł on końca.

- Przyznaję, że sam głosowałem za tym remontem, ale nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądać. Wcześniej, przez lata boisko nie było nigdy grząskie, ponieważ pod murawą jest 5 metrów żwiru, więc woda wsiąkała. Obecnie po nawiezieniu podłoża i ubiciu go, woda zupełnie nie przesiąka i trzeba układać drenaże, by ją odprowadzać. Jest dużo gorzej niż było wcześniej. Klub nie ma gdzie prowadzić rozgrywek, bo boisko jest rozgrzebane. Nakłady kilkuset tysięcy złotych na ten obiekt w oczach wielu osób są nieuzasadnione - twierdzi Mokros.

Zdaniem radnego, do czasu remontu na boisku był problem z murawą. Tyle, że zupełnie inny niż obecnie.
- Gdy przychodziły upały, trawa zupełnie wysychała, nie było odpowiedniego systemu nawadniania. Teraz jest wręcz przeciwnie, wody jest aż za dużo. Od dziecka grałem tutaj w piłkę, może nie było idealnie, ale na pewno lepiej niż po ostatnim remoncie - mówi Mokros.

Zarzutami radnego zdziwiony jest sekretarz gminy, Andrzej Domagała. - Rozumiem, że jeśli po zakończeniu inwestycji pojawia się problem, to trzeba go rozwiązać czy naprawić. W tym przypadku po pierwsze - inwestycja trwa, po drugie - prace są realizowane w taki sposób, jak prowadzone być powinny. Wiadomo, że jeśli teren jest walcowany, nawieziono ziemię, to ta woda zawsze będzie stała. Wie to każdy, kto ma choćby przydomowy ogródek - mówi Domagała.

Zastrzeżeń nie ma też Jarosław Pasieka, kierownik Referatu Gospodarki i Rozwoju Gminy, który od początku nadzoruje remont boisk w Kochcicach i Kochanowicach.
- Robiliśmy dodatkowe pomiary, gotowa jest siatka geodezyjna,
odbyła się rada budowy, spotkaliśmy się z ogrodnikami i wszystko jest tak, jak być powinno - zapewnia Pasieka. - Dopóki nie zostanie posiana trwa i dopóki ona się nie ukorzeni, to ziemia i pozostałe warstwy, które nawieziono na boisko, są jak beton. W momencie, gdy rosnąca trwa, mówiąc obrazowo, podziurkuje ziemię, woda będzie się pięknie wchłaniać i włączać w system nawadniania. Zresztą dla jego sprawnego funkcjonowania na każdym z boisk są studnie głębinowe - wyjaśnia Pasieka.

Pierwsze mecze zostaną rozegrane nie wcześniej jak w przyszłorocznej rundzie wiosennej. Do tego czasu firma remontująca obiekty zadba o pielęgnację murawy. Będą też nowe bramki, oświetlenie , ogrodzenia i zadaszone stanowiska dla gości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto