Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bieg Katorżnika 2014 startuje już w piątek w nocy. Biegi główne w sobotę, 16 września [FOTO]

AKC
Bieg Katorżnika 2013
Bieg Katorżnika 2013 Fot. ARC WKB Meta Lubliniec
Bieg Katorżnik 2014 w tym roku odbędzie się już po raz dziesiąty. To jedna z tych imprez, którą określa się mianem kultowej. I nie ma w nim cienia przesady. Nie wierzycie? W niedzielę w TVN-ie zobaczycie relację Agnieszki Rylik z tego morderczego biegu. Zobaczymy jak mistrzyni Europy i wielokrotna mistrzyni świata w boksie zawodowym, poradzi sobie z Katorżnikiem.

Bieg Katorżnika 2014 to jeden z najpopularniejszych, ale i najtrudniejszych biegów masowych w Polsce. Mimo relatywnie krótkich dystansów - od kilkuset metrów do ok. 10 km, zmusza uczestników do ekstremalnego wysiłku.

Trasa, wytyczona wokół jeziora Posmyk w lublinieckim Kokotku, pełna jest błota, ostrych traw i szuwarów, głębokiego piachu, ale też wymyślnych sztucznych przeszkód, które kreują tu organizatorzy. Drabinki z metrowymi dziurami pomiędzy szczeblami, drut kolczasty czy wąskie rury i przepusty wodne - to tylko część ich arsenału.

Na popularność tego biegu niewątpliwie ma wpływ legenda jednostki wojskowej komandosów z Lublińca, którzy są organizatorami imprezy. Ważna jest też atmosfera: wspólny wieczór przed biegiem oraz wspólny piknik po biegu.

- Bieg Katorżnika był pierwszym tego typu przedsięwzięciem, z tak niecodziennymi trofeami jak ciężkie końskie
podkowy zamiast tradycyjnych medali czy specjalnie zaprojektowane koszulki z umieszczonym na nich mottem biegu: "Katuje, upodla i miesza z błotem" - mówi Krzysztof Szwed, rzecznik "Mety".

Dotychczas Bieg Katorżnika był jedyną liczącą się imprezą surwiwalową, teraz jest ich już kilka. Nie wpłynęło to jednak na zmniejszenie zainteresowania biegiem - wręcz przeciwnie. Zapisy ogłoszone 8 miesięcy przed zawodami, trwały dokładnie... 5 minut!

Do tej pory zgłosiło się już 1198 dorosłych i 231 dzieci. Wśród zgłoszonych jest 13 Niemców, 11 Amerykanów, 10 Holendrów, 10 Słowaków, 3 Anglików, 2 Belgów, 1 Czech, 1 Francuz i 1 Ukraińca - wylicza Zbigniew Rosiński - wiceprezes "Mety" i zarazem dyrektor zawodów.

Trasa nie jest długa, ale biorąc pod uwagę skalę trudności oraz liczbę przeszkód terenowych, stanowi wyzwanie porównywalne czasowo z pokonaniem maratonu.

- Najlepsi docierają na metę po dwóch godzinach, ostatni - po pięciu. Staramy się urozmaicać naszą ofertę. Stąd "ucieczka zakładników" inspirowana testami selekcyjnymi do jednostek specjalnych - dodaje - wiceprezes "Mety".

Jest to bieg par śmiałków skutych łańcuchami, a zarazem widowiskowy pokaz sprawności komandosów z Lublińca.

To oni zajmują się opanowaniem grupy śmiałków: przejęciem kontroli nad budynkiem, w którym siedzą ochotnicy, obezwładnieniem ich, założeniem jednorazowych kajdanek, czarnych worków na głowy, przetransportowaniem w miejsce odosobnienia, a potem całonocnym uniemożliwianiem "więźniom" snu.

A robią to skutecznie...

Bieg Katorżnika to alternatywa dla biegaczy znudzonych ulicznymi maratonami, odskocznią od życia codziennego oraz sprawdzianem wytrzymałości samego siebie. Na pewno jest biegiem dającym olbrzymią satysfakcję.

Jednocześnie impreza ma charakter rodzinny. Program zawodów tworzą takie konkurencje jak Mikro, Mini i Mały Katorżnik oraz Bieg Babci i Dziadka. Podczas zawodów rozgrywane są też mistrzostwa Polski w biegu… tyłem.

PLAN IMPREZY:
Zawodnicy indywidualni godz. 11:00, 12:00, 14:00, 15:00
Galernik Team 13:00, Zakładnicy 00:00
Mikro, Mini, Mały 10:00, 10:20, 10:40

A w sobotę o godz. 20 przy ośrodku Silesiana zagra.....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto