W ciągu ostatniego półrocza podobnych przypadków było wiele. Policjanci zatrzymali anestezjologa, który pełnił dyżur w SP ZOZ w Międzychodzie. Miał 2,46 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pijany lekarz przyjmował w ambulatorium kętrzyńskiego szpitala powiatowego. Wydmuchał prawie 2,5 promila alkoholu. 1,3 promila alkoholu w organizmie miał ginekolog, który przyjmował pacjentki w poradni przy szpitalu w Radzyniu Podlaskim (Lubelskie). Wystarczy?
Czy pijani lekarze przyjmujący pacjentów są bezkarni? Nie. 4 kwietnia zapadł wyrok w sprawie lekarza, który w Wałczu z 1,5 promila alkoholu we krwi przygotowywał 13-latka do zabiegu. Kara to 8 miesięcy pozbawienia wolności dla lekarza w zawieszeniu na trzy lata i 40 tys. zł, które ma wypłacić matce chłopca.
Lekarzowi w Częstochowie grozi 5 lat więzienia i zawieszenie prawa do wykonywania zawodu. Lekarz stanie także przed rzecznikiem dyscypliny lekarskiej.
- Ten lekarz pełnił u nas dyżury od dwóch miesięcy i wcześniej nie było problemów, ale już zdecydowaliśmy o zakończeniu współpracy - mówi Jarosław Kałużny, prezes przychodni, w której zatrzymano lekarza. - Oczywiście trzeba się przyjrzeć temu problemowi także od strony ludzkiej i sprawdzić, czy lekarz nie ma problemu z nałogiem, bo to też choroba, którą trzeba leczyć.
Codzienne "dmuchanie" przed rozpoczęciem pracy to dobre rozwiązanie? Czytaj na dziennikzachodni.pl
*Nowy taryfikator mandatów SPRAWDŹ, ZA CO GROŻĄ WYŻSZE KARY
*Sprawa Madzi z Sosnowca - ustalenia prokuratorów, zeznania rodziców, wielka ucieczka Katarzyny W.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?