Dominik B., 20-latek z Lublińca znalazł sposób na łatwy zarobek. Chłopak nie tyle stawia na gotówkę, ale na konkretny towar. Kradnie produkty spożywcze, kosmetyki, wszystko, czego mu akurat brakuje i co ewentualnie łatwo sprzeda.
20-latek jest doskonale znany we wszystkich lublinieckich sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie jest stałym bywalcem.
- Zdarzyło się, że mężczyzna został zatrzymany w Kauflandzie i przewieziony do komendy na przesłuchanie, by pół godziny po jej opuszczeniu dokonać kradzieży w Lidlu. Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła, znów został zatrzymany - tym razem w Kauflandzie i w Lidlu. Czasami jeden policjant cały dzień pracuje nad jego sprawą, tymczasem chłopak czuje się zupełnie bezkarnie, o czym świadczą kolejne kradzieże, których dokonuje chwile po opuszczeniu komendy - mówi Iwona Ochman, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu.
Kwoty, na które Dominik D. dokonuje kradzieży wahają się od 1,45 zł do 249 zł. W sumie od połowy sierpnia został ukarany 11 mandatami.
- Po 24 października zaprzestaliśmy nakładania mandatów i zaczęliśmy kierować do sądu wnioski o ukaranie sprawcy. W sumie na chwilę obecną jest ich 34 - dodaje Ochman.
Chłopak wciąż jednak unika odpowiedzialności. Nowelizacja prawa uzależniła bowiem wartość mienia, kwalifikującą dany czyn jako wykroczenie od wysokości płacy minimalnej, a dokładnie ustaliła ją na poziomie nie przekraczającym 25 proc. tegoż wynagrodzenia. W 2015 r. kwota ta wynosiła 437,50 zł.
Łupy Dominika B. nigdy tej kwoty nie przekroczyły (mowa o każdorazowej kradzieży, a nie sumie wartości przywłaszczonego mienia), więc uznanie kradzieży za przestępstwo jest niemożliwe.
Ukaranie chłopaka byłoby możliwe w przypadku, gdy jego działania zostałoby uznane za tzw. czyn ciągły. W myśl art. 12 kodeksu karnego czyn ciągły zachodzi wtedy, gdy występują łącznie następujące elementy: dwa lub więcej zachowań, podjęte w krótkich odstępach czasu, wykonane z góry powziętym zamiarem. Krótkie odstępy czasu oznaczają okres trwający od kilku minut do maksimum kilku lub kilkunastu dni.
Czy Dominik B. odpowie wreszcie za swoje występki?
- Trudno przewidzieć, jaką decyzję podejmie sąd. Podejrzany odpowie przed nim w sumie za 10 zarzutów. Sąd wysłucha też stanowiska oskarżyciela, czyli lublinieckiej policji - mówi Bogusław Zając, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?