W środę (11 sierpnia), około godz. 21 nad Warszawą można był obserwować trzy "kule ognia". Pojawiły się nagle na niebie w towarzystwie trzech helikopterów. Po kilkudziesięciu sekundach zgasły. Zjawisko obserwowały setki mieszkańców, którzy zaczęli zastanawiać się - co pojawiło się na niebie.
"Trzy helikoptery i nagle jeden strzelił", "Dziwne te Perseidy w tym roku", "Wyglądało jakby zapalił się samolot" - to tylko niektóre komentarze pojawiające się przez całą noc w sieci. Okazało się, że nie było to zjawisko atmosferyczne, ani usterka statków powietrznych. To akcja promocyjna jednego z producentów napojów.
Tajemnicze zjawisko nad Warszawą. Wyjaśniamy
Około 21 z lotniska Warszawa Babice wystartowały helikoptery z wingsuiterami, czyli osobami ubranymi w specjalny kombinezon pozwalajacy szybować nad miastem. Jak udało nam się dowiedzieć, był to pokaz austriackiej grupy Red Bull Skydive Team. Skydiverzy: Max Manow, Marco Waltenspiel, Marco Fürst i operator kamery Peter Salzmann przelecieli nad Wisłą w podświetlonych kombinezonach wingsuit z doczepionymi flarami.
- Skoczyliśmy we trzech, z helikoptera. Robiliśmy to w nocy, dlatego wykorzystaliśmy w naszych wingsuitach taśmy LED-y i flary, aby wizualnie połączyć nasz skok z nocą Perseidów. Mamy nadzieję, że to świetnie wyglądało z ziemi i zobaczyło nas mnóstwo ludzi - powiedział Marco Waltenspiel, jeden ze skoczków.
Skoczkowie wyskakiwali z helikoptera na trzykrotnie, z wysokości około 2,5 kilometra. Lecieli nad Wisła z zapalonymi flarami, a następnie lądowali na plaży Rusałka.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?