Lubliniec: Dinopark znów wraca na tapetę. Wydawać by się mogło, abstrahując już od prawnych przepychanek na linii miasto - pani notariusz, że w końcu idzie ku lepszemu. Bo bankructwie Tomasza Szarskiego, teren przejął Andrzej Gieniec, właściciel firmy remontowo-budowlanej z Kamionki Wielkiej.
Nowy inwestor zapowiedział budowę parku rozrywki, ale już bez dinozaurów. Otwarcie obiektu zaplanował na rok 2015.
- Będzie jeszcze więcej atrakcji niż miało być w dinoparku. Będzie coś dla ciała i dla ducha. Wszystko na świeżym powietrzu, by mieszkańcy mogli przyjść tu z dziećmi i przyjemnie spędzić czas, pospacerować, usiąść na ławce, rozerwać się i zrelaksować. Będzie budynek hotelowy i restauracyjny oraz parkingi dla gości - zapowiadał Gieniec.
Pod koniec lipca uruchomił basen o wdzięcznej nazwie "Bryza". Jesienią do użytku miały zostać oddane ścieżki edukacyjne dla najmłodszych. Nie zostały i już nie zostaną, gdyż podobnie jak w przypadku firmy Szarskiego zbankrutował.
18 września br. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu ogłosił upadłość Andrzeja Gieńca obejmującą likwidację jego majątku i wezwał wierzycieli, aby zgłosili swoje wierzytelności. A to oznacza nie mniej, nie więcej jak kolejną zmianę właściciela terenu w Parku Grunwaldzkim.
Obaj poprzedni pechowo zakończyli inwestycje w Lublińcu. Mimo to miasto nie chce, by znów znalazł się w jego zarządzaniu.
- To okazja, by przejąć ten teren za dobre pieniądze. Gdyby syndyk chciał go sprzedać, to najpierw będzie musiał nas spłacić, a mówimy o ok. 500 tys. zł. Przy całości wieczystego użytkowania w kwocie 1 mln zł, jest realna szansa, by to przejąć - mówi burmistrz Edward Maniura.
- Nie wykluczam, że będzie kolejny komercyjny inwestor. Nie wszystko musi być miejskie i bezpłatne. Jestem spokojny o przyszłości tego miejsca, gdyż plan zagospodarowania przestrzennego jasno określa, że może być tutaj prowadzona działalność rekreacyjno-sportowa - dodaje.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?