Przepraszam, mam nadzieję, że Pana nie uraziłem. Przykro to stwierdzić, ale za ten kraj już bardzo niewielu chciałoby walczyć. Zmienili się ludzie, zmieniły się priorytety i sam Pan rozumie. Ja do wojska swojego syna nie namawiam, a na nasze Polskie wręcz uczulam. Nie dlatego, że nie kocham swojego kraju. Kocham. Ale. Nie po to człowiek idzie do wojska, by się publicznie kłaniać 25-cio letniemu farmaceucie z Łomianek.