Pod Lublińcem omal nie doszło do tragedii. Kierowca wjechał wprost pod pociąg
Do zdarzenia doszło w piątek 19 stycznia, około godziny 15:20. Na przejeździe kolejowym na trasie Boronów-Kalina w powiecie lublinieckim, kierujący samochodem osobowym marki toyota najechał na ostatni wagon składu pociągu relacji Tarnowskie Góry-Częstochowa.
- W wyniku kolizji zniszczeniu uległo auto kierującego, a pociąg był opóźniony. Na szczęście nikomu nic się nie stało - informuje śląska policja.
Zgodnie z taryfikatorem, 46-letni mieszkaniec powiatu myszkowskiego został ukarany mandatem w wysokości 5 tys. zł, a na jego konto dopisanych zostało 6 punktów karnych.
Policja po raz kolejny apeluje do kierowców o szczególną ostrożność.
- Policjanci przypominają, że przy dojeżdżaniu do przejazdu kolejowego każdy kierujący musi zachować szczególną ostrożność. Na przejazdach strzeżonych zawsze zwracajmy uwagę na sygnalizację świetlną oraz zapory. Jeżeli sygnały świetlne są włączone, a zapory się opuszczają, bądź są w trakcie podnoszenia, pod żadnym pozorem nie należy wjeżdżać, ani wchodzić na przejazd kolejowy. Na niestrzeżonych przejazdach kolejowych należy bezwzględnie zastosować się do znaku "STOP" oraz linii bezwarunkowego zatrzymania - apeluje policja.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?