Błąd dyżurnego ruchu na stacji kolejowej w Rybniku mógł spowodować fatalne skutki. Skierował on pociąg pasażerski relacji Bogumin – Warszawa Gdańska na grupę torów towarowych. Na szczęście, po użyciu sygnału "radio stop" w porę zatrzymano skład w odległości około 400 metrów od pociągu towarowego, który stał na torze. Według rzecznika PKP PLK Karola Jakubowskiego, nie było jednak zagrożenia dla podróżnych.
"O godzinie 21:05 pociąg pojechał w dalszą drogę, ale podróżni wcześniej przesiedli się do innych składów. Konkretnie chodzi o pasażerów pociągu IC nr 117 (41000/1) „Silesia” relacji Praha-Vrsovice – Warszawa Gdańska. Podróżnym umożliwiono przejazd oraz uzgodniono honorowanie biletów PKP Intercity w innych połączeniach przewoźnika, a także w pociągach Kolei Śląskich na odcinkach Rybnik – Katowice, Tychy – Katowice czy Katowice – Zawiercie" - dowiedział się Portal Kolejowy.
Okazuje się, ze wczorajsze zdarzenie miało miejsca na terenie tego samego zakładu linii kolejowych oraz tej samej sekcji eksploatacji, co zdarzenie na stacji w Wodzisławiu Śląskim, do którego doszło w zeszłym tygodniu. Jak podkreśla Jakubowski, przyczyny obu zdarzeń wyjaśni komisja. Jej zalecania mają zostać wdrożone. Już teraz jednak odsunięto od czynności dyżurnych ruchu.
Rzecznik PKP PLK zaznacza także, że incydent wstępnie przeanalizowano i omówiono z wszystkimi jednostkami organizacyjnymi. Chodzi o wyeliminowanie podobnych sytuacji w przyszłości. (Źródło: Portal Kolejowy)
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
