Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do klubu Adrenalina Fight Częstochowa zgłosiły się dwie dziewczyny

Andrzej Zaguła
MMA chcą na razie uprawiać dwie częstochowianki. Biorą udział w pokazowych zajęciach.
MMA chcą na razie uprawiać dwie częstochowianki. Biorą udział w pokazowych zajęciach. fot. Waldemar Deska.
Mieszane sztuki walki (MMA) robią nie tylko w naszym kraju oszałamiającą karierę. Walkę największego na świecie siłacza Mariusza Pudzianowskiego z bokserem Marcinem Najmanem okrzyknięto jednym z najważniejszych wydarzeń w sportach walki w ubiegłym roku.

Z kolei 7 maja tego roku o pas mistrza federacji KSW z Brazylijczykiem Vitorem Nobregą walczyć będzie Krzysztof Kułak, zawodnik, dzięki któremu mieszane sztuki walki zaistniały przed kilku laty w Częstochowie. Dziś Kułak to niemalże instytucja w tym sporcie.

Trener, sędzia, organizator szkoleń, a przede wszystkim szef klubu sportowego Adrenalina Fight Częstochowa, już kreśli kolejne plany.

- Jako Adrenalina Fight chcemy przede wszystkim mocno zaistnieć sportowo. Oprócz walk zawodowych, w których wciąż sam startuje, MMA rozpoczęło funkcjonowanie w wersji amatorskiej. Jak grzyby po deszczu powstają kolejne ligi dla zawodników dopiero rozpoczynających przygodę z tym sportem. To jest wyraźny sygnał, że nasza dyscyplina ciągle się rozwija. Myślę jednak, że nadal jesteśmy przed największą falą popularności, taką, z która mamy do czynienia w Brazylii, czy Stanach Zjednoczonych - tłumaczy.

Swoja ligę mają już Kraków, Olsztyn i podwarszawski Sochaczew. W tym ostatnim 11 kwietnia wystąpią zawodnicy szkoleni właśnie przez Kułaka, Adriana Krawczyka i byłego mistrza kick-boxingu Piotra Jasińskiego.

- Piotrek pomaga nie tylko sekcji, ale także mnie, gdy przygotowuje się do walk zawodowych. To świetny fachowiec - wyjaśnia nasz rozmówca.

Z zawodników sekcji prowadzonej przez Kułaka największe nadzieje związane są z osobami Tomasza Paszewskiego, Macieja Sieradzkiego oraz Mateusza Wiśniewskiego.

- Wszyscy poznali już smak prawdziwej walki. Myślę, że jeśli nie zabraknie im determinacji i z taką starannością będą podchodzili do treningów jak dotychczas, będziemy mieli z nich pociechę. Od dłuższego czasu podglądam na naszych zajęciach Tomka Paszewskiego i serce mi rośnie. Ten chłopak ma dopiero 17 lat i już bardzo wiele potrafi. Co prawda czeka go jeszcze sporo pracy, ale zapewniam, że ma olbrzymi potencjał - komplementuje swoich podopiecznych Kułak.

Od jakiegoś czasu MMA stało się także wyzwaniem dla najodważniejszych kobiet. Jeszcze jest ich niewiele, ale podobnie było w innych syscyplinach, kóre wydawały się być zastrzeżone dla mężczyzn, jak boks, karate, judo, czy podnoszenie ciężarów. Panie, które nie boją się ostrej walki, zadawana i przyjmowania ciosów idą do MMA.


Kułak o kobietach

- Skoro kobiety dźwigają ciężary, rywalizują na ringu w boksie, to dlaczego nie miałyby się zainteresować mieszanymi sztukami walki. W naszej sekcji są dwie wyróżniające się zawodniczki i zapewniam, że pod wieloma względami nie ustępują swoim kolegom. Są ambitne, zadziorne i niezwykle pracowite - tłumaczy Krzysztof Kułak.

Dwie kobiety, o których wspominał założyciel Adrenaliny Fight, to Ewa Kosowska i Martyna Kiedrzyn.

Na pokazowych zajęciach prowadzonych przez Kułaka w salce klubu zlokalizowanej przy ul. św. Jana 24, ani przez moment nie narzekały na trudy treningu.

- Mówiłem, że to twarde charaktery - uśmiecha się szkoleniowiec obu dziewcząt, które nie boją się walczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto