Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uratowały psa więzionego w ciemnym chlewie

Angelina Kita
To małe okienko było jego "oknem" na świat...
To małe okienko było jego "oknem" na świat... arc
Po udanej akcji uratowania piesków z Bukowca, które w skandalicznych warunkach miały pilnować pola, inspektorki OTOZ Animals w Lublińcu dostały zgłoszenie o psie trzymanym w chlewie w skandalicznych warunkach w miejscowości Wierzbie.

Po przybyciu na miejsce sytuacja wyglądała jeszcze gorzej niż wynikało to ze zgłoszenia.

- Pies siedział w ciemnym chlewie zamknięty w małym boksie bez wody i bezpośredniego dostępu słońca - mówi Beata Żółkiewska inspektor OTOZ Animals w Lublińcu i dodaje, że jedynym jego łącznikiem ze światem zewnętrznym było maleńkie okienko wysoko umieszczone na które psiak wskakiwał i przez które próbował się przecisnąć, żeby zobaczyć słońce... I tak latami trwała jego wegetacja.

Prawdopodonie z braku światła i od notorycznego przebywania w ciemności psiak stracił wzrok.

Przybyła na miejsce zgłoszenia inspektor Beata Żółkiewska wraz z drugim inspektorem z Koszęcina Ewą Faryną po krótkiej rozmowie z właścicielką postanowiły odebrać zwierzę.

- Jurand ze szczęścia oblizywał nam dłonie...tulił się jak malutki szczeniak. Właścicielka twierdziła, że to bardzo stary pies. My sugerując się jego żywotnością i stanem uzębienia, stwierdziłyśmy, że ma najwyżej 8 lat - mówią inspektorki OTOZ

Pies trafił do wspaniałego domu tymczasowego w Lublińcu do człowieka o dobrym sercu, pani Beaty K, która wraz z rodziną nie zawahała się i przyjęła pod swój dach skołtunionego i okropnie cuchnącego psa.

Jurand wymagał pielęgnacji. - I tu z pomocą przyszła jak zwykle niezawodna Jolanta Słoniewska z salonu Psi świat, która nasze psy za darmo strzyże, kapie i przywraca im zdrowy wygląd za co bardzo serdecznie dziękujemy - mówią inspektorki OTOZ. - Jurand obecnie wygląda wspaniale, cieszy sie czując człowieka w swojej obecności, umie pieknie chodzić na smyczy, jest radosnym i pogodnym psem, który przeżywa drugą młodość.

Jest to niewątpliwie zasługa domu tymczasowego, ogromu pracy i miłości włożonej w tego psiaka, za co należą się ogromne podziękowania. Szukamy dla Juranda domu stałego, kogoś kto da mu spokojną przystań na dalsze lata, juz wystarczająco dużo wycierpiał - apelują inspektorki.

W niedługim czasie piesek będzie zaprowadzony na konsultacje okulistyczną.
Istnieje realna szansa, że odzyska wzrok. Niestety ten zabieg kosztuje.

Trwa zbiórka pieniędzy na ten cel. Osoby chcące wspomóc jego leczenie inspektorki OTOZ Animals w Lublińcu proszą o wpłaty na konto: Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ "ANIMALS" Inspektorat w Lublińcu ul.Cebulskiego 6/26 42-700 Lubliniec nr konta 35 8457 0008 2006 0081 7813 0001 pay pal - [email protected] Z dopiskiem LECZYMY JURANDA.

Jak wiadomo liczy się każda pomoc.

Jurand jest zaszczepiony i odrobaczony. Można go oczywiście przygarnąć i stworzyć mu dom. Na pewno za okazaną troskę odwdzięczy się nowym właścicielom.
Kontakt w sprawie adopcji 660737137, 793147805.

- Ostatnio mamy wręcz wysyp takich tragicznych zdarzeń - mówi Małgorzata Tychowska, inspektorka OTOZ. ≠ Przechowalnia jest już przepełniona, a ciągle trafiają się coraz to gorsze przypadki. Szukamy dla nich domów tymczasowych, na parę tygodni, my sponsorujemy karmę i pokrywamy koszty leczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto