Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu - jest protest
Zarząd województwa śląskiego chce przekazać Śląskiemu Uniwersytetowi Medycznemu cztery podległe mu szpitale. Jeśli sejmik wyrazi zgodę, zostaną przyłączone do szpitali klinicznych.
Chodzi o Okręgowy Szpital Kolejowy w Katowicach, Szpital Specjalistyczny w Zabrzu, Szpital Wojewódzki nr 2 w Bytomiu oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Chorzowie.
- Pracownicy mają głębokie poczucie krzywdy - mówi Joanna Lukosek, przewodnicząca związków zawodowych w SS nr 2 w Bytomiu. - Dla nas to przyłączenie nie będzie oznaczało niczego dobrego. Nie będzie to prestiżu czy rozszerzania pracy naukowej, a raczej ratowanie naszym kosztem placówek Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, które są w trudnej sytuacji finansowej - mówi. Podkreśla, że SS nr 2 ma dobre wyniki finansowe, wciąż się rozwija (budowane jest tu m.in. Śląskie Centrum Perinatologii, Neonatologii i Chirurgii Płodu). Otrzymał też akredytację w ramach projektu "Wsparcie procesu akredytacji zakładów opieki zdrowotnej".
- Na pewno takie zmiany będą skutkowało likwidacją lub łączeniem niektórych oddziałów, co oczywiście przełoży się na utratę miejsc pracy. Pracownicy są mocno zaniepokojeni i mają poczucie krzywdy. Jako szpital z dodatnim wynikiem finansowym czujemy się łakomym kąskiem.
Dla nas to oznacza utratę pewnej samodzielności i możliwości rozwoju - podkreśla szefowa związków.
O tym, że SUM zaproponował marszałkowi przejęcie kilku dobrze prosperujących szpitali, wiadomo od kilku miesiecy. Decyzja ta miała być spowodowana m.in. liczbą studentów, dla których trzeba poszerzyć bazę dydaktyczną w oddziałach klinicznych, ale tych w sześciu swoich szpitalach SUM ma za mało.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?