Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiatowy Urząd Pracy w Lublińcu odpowiada na zarzuty bezrobotnych

AKC
Powiatowy Urząd Pracy daje złote rady
Powiatowy Urząd Pracy daje złote rady Fot. ARC NM
Powiatowy Urząd Pracy w Lublińcu odpowiada na zarzuty bezrobotnej Czytelniczki, która przesłała do nas e-mail z całą litanią zarzutów, dotyczących jego funkcjonowania. Zobaczcie, co obie strony mają do powiedzenia.

Powiatowy Urząd Pracy w Lublińcu odpowiada na zarzuty bezrobotnej Czytelniczki. Zobaczcie, co urzędnikiem wytknęła kobieta.

- Niedawno miałam okazję być w Powiatowym Urzędzie Pracy i czekać na uzyskanie jakiejkolwiek informacji jakieś 40 minut, bo nikogo akurat nie było w Informacji, więc pytam gdzie była osoba, która jest przypisana do tego stanowiska pracy? Przejdźmy dalej - rejestracja osób bezrobotnych. I tutaj kolejka jak za komuny, a przy okienku jeden pracownik obsługujący petentów więc pytam - ile można czekać, bo ja czekałam ponad 2 godziny? Musiałam z niej wyjść bo nie zdążyłabym na umówioną wizytę do stomatologa? Ile wynosi w ciągu dnia przerwa pracownika administracji i czy pracownik może zrobić sobie przerwę widząc, że w kolejce czeka 7 osób. Ludzie, ile można pić kawę, nie przesadzajmy. To że ktoś jest bezrobotny nie znaczy, że nie ma już innych obowiązków i może w urzędzie spędzić pół dnia! - oburza się nasza Czytelniczka.

Dyrektorka PUP-u przyznaje, że skargi na działanie urzędu wpływają, ale sporadycznie, szczególnie na przełomie roku, w styczniu i lutym.

- Wówczas rejestruje się więcej osób, część osób wraca z prac zarobkowych za granicami kraju, co przekłada się na wydłużone kolejki. W pozostałych miesiącach działa to sprawnie. W sali obsługi bezpośredniej są 3 panie, którym zgodnie z kodeksem należy się 20-minutowa przerwa śniadaniowa. Każda z pań ma umówionych 10 petentów, bo taka jest norma, wynikająca z doświadczenia. Jeśli przychodzi np. absolwent, który nie jest umówiony, to tych osób jest automatycznie więcej niż wspomniane 10. Jeśli jedna z pań jest na urlopie, to automatycznie obsługiwana jest mniejsza liczba petentów - wyjaśnia Jadwiga Kandora.

Siedem osób w kolejce to, jak twierdzi pani dyrektor, niewiele, a w Powiatowy Urząd Pracy w Lublińcu ma stanowiska siedzące, więc na komfort oczekiwania nikt narzekać nie powinien.

- Osoby z terenu miasta obowiązują numerki, petenci z terenu powiatu są umawiani na konkretny termin, ale nie godzinę. Może więc zdarzyć się, że wszystkie 7 osób przyjdzie na jedną godzinę i będą musiały czekać i uzbroić się w cierpliwość. Osoby bezrobotne mają czas, poza tym mogą samodzielnie wybrać termin rejestracji za pomocą internetu. To nowe rozwiązanie, szczegółowa procedura jest opisana na stronie urzędu - radzi Kandora.

I zapowiada, że w przyszłym roku planuje wprowadzić system kolejkowy. Oznacza to, że wszystkich obowiązywać będą tzw. numerki. - Będzie burza, ale jakiego systemu nie wprowadzić, nigdy nie będzie idealnie - dodaje.

A może spróbować podnieść nieco normę? Idealnie nie będzie, ale może trochę lepiej? Co Wy o tym myślicie?

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto