Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PKP zamknęło poczekalnie w Sierakowie Śl.i Ciasnej. Z końcem listopada podobny los czeka Koszęcin

Aneta Kaczmarek
Poczekalnia na dworcu PKP w Sierakowie Śl. od kilku miesięcy jest nieczynna
Poczekalnia na dworcu PKP w Sierakowie Śl. od kilku miesięcy jest nieczynna Fot. ARC J, Werner
PKP szuka oszczędności i zamyka poczekalnie. Cierpią na tym pasażerowie. W Ciasnej i Sierakowie Śląskim na pociągi czekają przy peronach. Niebawem podobnie będzie w Koszęcinie.

Ostatnimi czasy tematy związane z dworcami, rozkładami jazdy i przewoźnikami powracają jak bumerang. Okazuje się, że kwestie dotyczące kolei i pociągów można mnożyć w nieskończoność.

Tym razem sprawa dotyczy nieczynnych poczekalni na dworach w Sierakowie Śląskim i Ciasnej. - Od kilku miesięcy pasażerowie pociągów zatrzymujących się w Sierakowie Śląskim nie mogą korzystać z poczekalni znajdującej się na dworcu kolejowym. Swoich połączeń wyczekują na peronie. W obliczu nadciągających chłodów sprawa staje się bulwersująca - oburza się Julian Werner, sołtys Sierakowa Śląskiego.

Nad skazanymi na chłód i deszcz pasażerami litują się dyżurni, udostępniając im przedsionek budynku. Daje to odrobinę ciepła lecz ciasne przejście, bez siedzeń, dalekie jest od wygody. - To nie godzi się z tym, czego mają prawo wymagać klienci PKP, płacący za usługę, o opóźnieniach pociągów nawet nie wspominając - denerwuje się Werner.

Sprawa nie jest świeża, ale zrobiło się wokół niej głośno wraz z pierwszymi chłodami. Okazuje się, że właściciel obiektów, czyli Polskie Koleje Państwowe, już w zeszłym roku zaproponował, by administrowanie dworcami przejęła gmina Ciasna. Ta jednak nie zgadza się na zaproponowane warunki.

- Sami zaproponowaliśmy, że zatrudnimy pracowników, którzy zajmą się dworcem, będą otwierać i zamykać budynek, zadbają o ogrzewanie itd. PKP oczekiwało jednak, że będziemy odpowiedzialni za wszystko, co dzieje się również wokół obiektu. Gmina byłaby zainteresowana bezpłatnym przejęciem nieruchomości z dworcami, ale nie obciążonych długami. Nie możemy wziąć na siebie całkowitej odpowiedzialności za obiekt, który nie jest naszą własnością - przekonuje wójt Zdzisław Kulej.

Nie oznacza to jednak, że pasażerowie zostaną z tym niewątpilwym problemem sami. - Obiecano nam, że w obliczu pierwszych chłodów władze gminy zwrócą się z apelem do administratora dworca o udostępnienie poczekalni podróżnym - mówi Werner.

Sam również zapowiada walkę o poprawę komfortu mieszkańców wsi. - W całe zamieszanie włączy się także sołectwo Sieraków. Trwają już prace nad wnioskiem, który powędruje do odpowiednich gabinetów. Skandaliczne traktowanie użytkowników połączeń kolejowych to problem nie tylko naszej ale i wielu innych gmin. Przerzucanie "gorącego ziemniaka" w ręce samorządów, obciążonych już przez państwo kolejnymi obowiązkami, to droga donikąd. Usprawiedliwianie się aktami wandalizmu i nierentownością utrzymywania pomieszczeń na dworcach tak naprawdę uderza w przeciętnego Kowalskiego, który ma prawo podróżować w godziwych warunkach - oburza się sołtys.

I ma niewątpliwie rację. Trudno też nie zrozumieć stanowiska gminy. Najbardziej niezrozumiałe są jednak działania PKP. Oszczędności oszczędnościami, ale w końcu pasażerowie nie jeżdżą pociągami za darmo i słusznie wyznają zasadę "płacę - wymagam".

Z końcem listopada PKP planuje zamknięcie poczekalni w Koszęcinie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKP zamknęło poczekalnie w Sierakowie Śl.i Ciasnej. Z końcem listopada podobny los czeka Koszęcin - Lubliniec Nasze Miasto

Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto