Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja: Katyń pod Jasną Górą

Bartłomiej Romanek
Wierni mogli śledzić przebieg mszy świętej na specjalnie przygotowanych telebimach
Wierni mogli śledzić przebieg mszy świętej na specjalnie przygotowanych telebimach DZ
Premier Donald Tusk (burza braw), minister Radosław Sikorski (oklaski), minister Bogdan Klich, minister Ewa Kopacz, prezydent Bronisław Komorowski (oklaski, oklaski i aplauz)… Gdy Jadwiga Gosiewska, matka Przemysława Gosiewskiego, wyliczała nazwiska tych, którzy powinni stanąć przed prokuratorem i tłumaczyć się, co zrobili dla wyjaśnienia prawdy o Smoleńsku - tłumy pielgrzymów biły brawo.

Wczorajsza 18. Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę stała pod znakiem rozliczenia za tamtą tragedię.

Mimo upału, pod parasolami, w czapkach, chustkach, kapelusikach na jasnogórskie błonia ściągnęło kilkadziesiąt tysięcy osób - głównie starszych, choć wszędzie widać było towarzyszących im młodych ludzi. Przyszli dziękować za łaski od Matki Boskiej i za istnienie rozgłośni. I powiedzieć, co myślą o tragedii z 10 kwietnia.

- To był zamach stanu, a rząd to zlekceważył i nieudolnie prowadzi śledztwo. Pewnie nigdy nie poznamy winnych tej tragedii - denerwował się pan Tadeusz (nazwiska nie podał, bo "i tak nie powinien rozmawiać z obcymi mediami"), który przyjechał tu z żoną.

W jego słowach brzmiało echo wypowiedzi samego ojca Rydzyka, który nazwał tragedię w Smoleńsku "drugim Katyniem". - I tak jak tamten niewyjaśniony, i tu się robi wszystko, tak wygląda (…), że nigdy się nie dowiemy, kto to zrobił, dlaczego to zrobił, co robił, czyja wina - stwierdził redemptorysta, którego co bardziej oddaleni od ołtarza pielgrzymi mogli oglądać na jednym z trzech wielkich telebimów. Na koniec zachęcał pielgrzymów do podpisywanie się pod apelem Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 o powołanie niezależnej, międzynarodowej komisji, która zbadałaby okoliczności smoleńskiej tragedii.

Komisja, o której mówił o. Rydzyk, miałaby charakter "techniczny" (m.in. zbadałaby zawartość czarnych skrzynek prezydenckiego tupolewa). Na jej utworzeniu postulaty Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010 - stworzonego dla "skrupulatnego, uczciwego śledztwa w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy" - jednak się nie skończyły. Występująca w imieniu tej organizacji Jadwiga Gosiewska zaapelowała również od Sejmu o utworzenie specjalnej komisji śledczej w celu wyjaśnienia okoliczności i procedur zastosowanych w przygotowaniu wizyty z 10 kwietnia. Matka zmarłego tragicznie byłego wicepremiera zażądała ponadto zwrócenia Polsce czarnych skrzynek i wraku samolotu "jako własności polskiej i bardzo ważnych dowodów w sprawie".

W podobnie gorzkim tonie mówiła Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna, który także zginął pod Smoleńskiem: - Po trzech miesiącach od tej katastrofy, od odejścia naszych ukochanych odnosimy takie wrażenie, że władzom naszego kraju nie do końca zależy na wyjaśnieniu przyczyn ich śmierci.

Obok córki Wassermanna i innych zaproszonych na Jasną Górę bliskich ofiar tragedii, o. Rydzyk spodziewał się też Jarosława Kaczyńskiego. Polecając szefa PiS modlitwie, redemptorysta ujawnił powód jego nieobecności:

- Uratowała go mama. Nie poleciał wtedy ze względu na mamę i teraz ze względu na mamę w szpitalu musiał pozostać.

Radio Maryja to fenomen naszych czasów. Jest ono owocem odzyskanej przez Polskę wolności - mówił biskup Stefan Regmunt, ordynariusz diecezji zielonogórsko-gorzowskiej podczas 18. Pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę. W uroczystej mszy świętej na jasnogórskich błoniach uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób.

Rodzina Radia Maryja dała sygnał, że w obliczu tragedii pod Smoleńskiem oraz przegranych przez Jarosława Kaczyńskiego wyborów prezydenckich jest zjednoczona jak nigdy przedtem.

Pielgrzymka jest każdego roku jednym z najważniejszych wydarzeń na Jasnej Górze, a liczba osób, które uczestniczą w jej zabezpieczeniu jest porównywalna do pielgrzymkowego szczytu 15 sierpnia. Była ona doskonale zorganizowana.

- Radio Maryja przestało być radiem emerytów i rencistów, bo w naszych pielgrzymkach uczestniczy coraz więcej ludzi młodych - dodawał podczas homilii biskup Regmunt.

Wśród pielgrzymów faktycznie dominowali ludzie w podeszłym wieku, ale znacznie więcej niż w latach ubiegłych było ludzi młodych, którzy do Częstochowy przyjechali ze swoimi babciami, dziadkami czy mamami.

Pielgrzymi modlili się w intencji ojczyzny. Wyrażali swoje niezadowolenie z nieudolnego ich zdaniem śledztwa dotyczącego tragedii prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Zanieśli przed jasnogórski ołtarz swój smutek i rozgoryczenie z powodu przegranych przez Jarosława Kaczyńskiego wyborów prezydenckich.
- Jestem bardzo rozczarowana, że Jarosław Kaczyński przegrał, tylko przez godzinę miałam nadzieję, że będzie naszym prezydentem - mówiła Alicja Augustyn z Bielawy, która od 14 lat działa w Biurze Radia Maryja, a na takiej pielgrzymce była już po raz dziesiąty.

- Chcę się pomodlić w intencji ofiar smoleńskiej tragedii. Co prawda żadnej z osób, które w niej zginęły nie znałam, ale wiadomość o wypadku była ogromnym ciosem. Moja 86-letnia mama płacze z tego powodu do dzisiaj. Do Częstochowy nie mogła przyjechać, bo ma problemy ze zdrowiem. Ja też mam kłopoty z oczami, prawdopodobnie będę miała operację, ale chciałam tu być, bo jestem patriotką i na sercu leży mi dobro ojczyzny - wyjawiła nam Alicja Augustyn.
Była jedną z nielicznych osób, które rozmawiały z dziennikarzami. Część pielgrzymów na nasze pytania odpowiadała, że są stałymi czytelnikami "Naszego Dziennika" i z innymi mediami nie rozmawiają. Inni pytali o linię polityczną "Polski Dziennika Zachodniego" lub o to, czy na zbieranie materiałów mamy zgodę ojca Tadeusza Rydzyka. Obiektywy aparatów często były zasłaniane przez pielgrzymów.

Bogusław Mroczyński, 57-letni bezrobotny z Wrocławia, który po raz drugi uczestniczył w pielgrzymce Radia Maryja, do Częstochowy przyjechał dzięki finansowej pomocy matki. - Modlę się w intencji ojczyzny, ale mam także intencje osobiste. Przyjechałem się pomodlić w intencji mojej mamy, dzięki której tutaj jestem oraz o lepsze jutro, bo chciałbym znaleźć pracę - mówił Mroczyński. I dodał, że Radio Maryja to fenomen życia chrześcijańskiego, dzięki któremu realizowana jest ewangelizacja społeczeństwa. - Modlę się także w intencji nowego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Mam nadzieję, że będzie wcielał w życie chrześcijańskie wartości, które dla mnie mają ogromne znaczenie - dodał Mroczyński.

Organizatorzy zaprosili na pielgrzymkę rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.

- Wielu Polaków oczekuje wyczerpujących wyjaśnień smoleńskiej katastrofy. Dla nas nie był to jeden z wielu wypadków, jakie się zdarzają. Nie możemy pozostać bez odpowiedzi na pytania, których w tej sprawie tak wiele ciśnie się na usta Polakom. Słyszymy je wyraźnie artykułowane na radiowej antenie. Szukanie prawdy jest także drogą świadczenia miłości tym wszystkim, dla których ta tragedia wciąż jest żywa - mówił biskup Regmunt.

Tradycyjnie ojciec Tadeusz Rydzyk wykorzystał pielgrzymkę do promocji przedsięwzięć, w których współuczestniczy m.in. Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

- Nasza uczelnia ma znakomite wyniki. W Polsce studiują setki tysięcy studentów, a ilu z nich chodzi do kościoła. Trzeba dbać o ich uformowanie, bo młodzież to nasza przyszłość. Trzeba im wskazać odpowiednią uczelnię - mówił o. Rydzyk.

Na zakończenie niedzielnej mszy świętej miało miejsce ponowienie Aktu Oddania Matce Bożej. Uczestnicy pielgrzymki wystosowali telegram do Ojca Świętego Benedykta XVI.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto