- W sierpniu 2011 r. oddział Grupy Interwencyjnej Służby Więziennej nie wiadomo z jakiego powodu interweniował w zakładzie karnym w Herbach. Dokonano przeszukania cel mieszkalnych osadzonych z dotąd nieuzasadnionego przez służbę więzienną powodu. Panowie mieli na głowach kominiarki. Podczas przeszukań pobili dotkliwie kilku osadzonych, którzy zgłosili sprawę do prokuratury - zdradza nasz informator.
Potwierdza to jej rzecznik prasowy, Krzysztof Droździok. - Otrzymaliśmy zawiadomienie telefoniczne, później wpłynęły do nas zgłoszenia napisane przez osadzonych. Czynności śledcze są w toku. W grudniu odbyło się okazanie, ale dla dobra śledztwa nie mogę zdradzić szczegółów. W styczniu odbędzie się kolejne okazanie - wyjaśnia Droździok.
Zdaniem Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Katowicach, do zdarzenia w ogóle nie doszło. - Wskutek przeprowadzonych czynności ustalono, że zgłaszane przez skazanych zdarzenie w ogóle nie miało miejsca - mówi Justyna Bednarek, rzecznik prasowy OISW. Nie wiadomo, czy czynności prokuratorskie wykażą to samo.
To nie pierwsza sytuacja w Herbach, gdy osadzeni oskarżają funkcjonariuszy o pobicie. Poprzednia miała miejsce w 2006 r. Oskarżeni funkcjonariusze z ZK Herby zostali uniewinnieni ZOBACZ
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?