Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niebezpieczne drzewa przy drodze do Kąpina [ZDJĘCIA]

Joanna Kielas
Martwe drzewa na drodze do Kąpina
Martwe drzewa na drodze do Kąpina Fot. Joanna Kielas
Niebezpieczne drzewa przy drodze do Kąpina. Czy musi dojść do tragedii, gdy suche drzewo spadnie na samochód i zabije człowieka, by ktoś wreszcie zajął się tą sprawą i przeprowadził wycinkę? - pytają zbulwersowani mieszkańcy Kąpina, który kilka razy dziennie przejeżdżają trasą, z obu stron mijając martwe drzewa.

Niebezpieczne drzewa przy drodze do Kąpina. Chodzi o drogę z Wejherowa (jeszcze w granicach administracyjnych miasta) do Kąpina. Drzewa zagrażające bezpieczeństwu rosną tuż za skrętem do wejherowskiego szpitala.

- To głównie brzozy i jesiony, niestety martwe - mówi Marcin Kowalski, leśniczy leśnictwa Kępino. - Dwa z nich podczas ostatnich wichur same się złamały. Na szczęście bez ofiar, a przejeżdżający kierowcy sami usunęli je z jezdni.

Jednak leśnicy nie mogą usunąć drzew, bo te rosną w pasie drogowym. Droga z Wejherowa do Kąpina w granicach Wejherowa należy do powiatu. Do tutejszego zarządu drogowego w lutym i marcu 2014 roku występowali mailowo pracownicy nadleśnictwa Wejherowo. Potem w sierpniu już na piśmie gminę o pomoc prosiła sołtys Kąpina, Grażyna Baran. Gmina we wrześniu przekazała sprawę do powiatu.

- Ciągle słyszymy, że drogowcy sprawę rozważają, że coś robią. Ale efektów nie ma, a ostatnie wichury zapewne nie były ostatnimi tej zimy - mówią mieszkańcy.
Jak mówi leśniczy Kowalski, sprawa obecnie jest bardzo pilna, bo z początkiem marca zacznie się okres lęgowy trwający do października i wtedy nie wolno ścinać żadnych drzew.

Janusz Nowak, dyrektor Zarządu Drogowego dla Powiatu Wejherowskiego i Puckiego wyjaśnia, że odbyła się wspólna wizja lokalna w terenie pracowników z miasta i powiatu. Wstępne orzeczenie jest takie, że do wycięcia powinny pójść aż 44 drzewa. Teraz drogowcy wystąpią do prezydenta Wejherowa, bo drzewa są na terenie miejskim, o zgodę wycinkę. Prezydent przygotuje projekt decyzji zezwalającej na wycinkę i będzie musiał uzyskać akceptacje Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. I to pod warunkiem, że na drzewach nie ma porostów, bo o ich usunięcie też trzeba występować do RDOŚ. Gdy będzie akceptacja ekspertów od ochrony środowiska i decyzja prezydenta, zarząd drogowy będzie mógł przystąpić do wycinki.

- To nie jest kwestia finansowa, bo organizujemy zawsze przetarg na wycinkę drzew w zamian za pozyskane drewno. Zatem to nas nic nie kosztuje - podkreśla dyrektor Nowak. - Ale żeby móc zgodnie z prawem wyciąć przydrożne drzewa, trzeba przejść długą procedurę administracyjną. Jesteśmy w toku. Nie obiecuję, że zdążymy do końca lutego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wejherowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto