Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie nowego basenu w Lublińcu? Sam burmistrz przyznaje, że miasta na to nie stać. A trzeba 50 mln zł [ZDJĘCIA]

PW
Stary lentexowski basen liczy sobie już ok. 40 lat.
Stary lentexowski basen liczy sobie już ok. 40 lat. ARC NM
Mieszkańcy skarżą się, że stary basen jest zbyt krótko otwarty, mało praktyczny, zaplecze szatniowe i prysznicowe za małe i ciasne. Od lat mówi się o budowie nowego, na który miasto ma nawet projekt. Ale nie ma 50 mln zł, żeby go zrealizować. Może się na to zdecydować, jeśli znajdzie partnera.

Temat istniejącego basenu poruszyła na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Lublińcu radna Danuta Jelonek. Zrobiła to po uwagach ze strony mieszkańców, którzy zgłosili się do niej.

- Dlaczego nie jest czynny codziennie? Dlaczego kiedy jest czynny to nie od godz. 6.00 jak inne i w sobotę otwarty jest dopiero od godz. 12.00? - dopytywała.

Radna zwróciła ponadto uwagę m.in., że stary basen jest niepraktyczny i kabin prysznicowych jest zbyt mało. Dziwiła się także dlaczego wynajmowanego jest w całości, zamiast dzielić rezerwacje na poszczególne tory, przez co wiele osób nie ma możliwości skorzystania z niego.

Według władz miasta ze starym obiektem niewiele więcej można już zdziałać, dlatego od dłuższego czasu bardziej skłaniają się ku budowie całkiem nowego. Inwestycja była zresztą jedną z głównych obietnic wyborczych burmistrza Edwarda Maniury, która jak dotąd nie została zrealizowana, choć temat wraca dość regularnie.

- W zasadzie to jedyna moja obietnica, która nie została zrealizowana, chociaż przy kolejnych wyborach nie była powtarzana – stwierdził burmistrz. - Ok, możemy basen wybudować, ale musielibyśmy wstrzymać wszystkie inne inwestycje, a przed nami przecież największa w historii Lublińca, czyli rozbudowa i modernizacja oczyszczalni ścieków – przypomniał.

Trzeba 50 mln zł

Zgodnie z posiadanym przez miasto projektem i kosztorysem, na nowy obiekt trzeba mieć ok. 35 mln zł (bez wieży nurkowej). A właściwie trzeba było, kiedy powstał, co miało miejsce już kilka lat temu. Ostatnio natomiast niestety ceny materiałów i usług mocno poszły do góry. Zdaniem burmistrza trzeba się liczyć z kwotą sięgającą nawet 50 mln zł.

- Nie ma obecnie możliwości pozyskania pieniędzy unijnych na budowę pływalni. A te, które były w poprzedniej kadencji poszły głównie na Stadion Śląski – wyjaśnił Edward Maniura. - 50 mln to jest połowa naszego rocznego budżetu – dodał, zaznaczając, że decyzję o realizacji tak potężnej inwestycji bez wsparcia z zewnątrz może podjąć tylko ktoś nieodpowiedzialny.

Burmistrz wspomniał, że rozważano opcję przeprowadzenia referendum, w którym zapytano by mieszkańców czy chcą budowy basenu. Ale odstąpiono do tego pomysłu, ponieważ – jak nietrudno się domyśleć – zdecydowana większość powiedziałaby „tak”, nie przejmując się takimi „przyziemnymi” kwestiami jak koszt czy zadłużenie miasta. Z kolei decyzja o maksymalnym wywindowaniu podatków przyniosłaby realny wzrost dochodów, ale na pewno spotkała z krytyką mieszkańców.

Co z opcją wojskową?

Znacznie mniej obciążająca dla budżetu miasta byłaby opcja budowy i eksploatacji basenu wspólnie z wojskiem. Władze Lublińca rozmawiały na ten temat z kierownictwem Jednostki Wojskowej Komandosów.

- Centrum szkoleniowe JWK jest już właściwie gotowe, więc może kierownictwo uzna, że basen też jest niezbędne. Ale ciągle nie mamy odpowiedzi – powiedział Maniura. - Musimy znaleźć partnera do współpracy w długiej perspektywie czasowej. Nie stać nas na budowę na własną rękę, choć wskaźnik zadłużenia mamy stosunkowo niski – podkreślił, dodając też, że rozumie, że leciwy tzw. lentexowski basen mieszkańcom spowszedniał.

- Właśnie nie spowszedniał. Ma 40 lat, ale trudno się do niego wcisnąć – stwierdziła Danuta Jelonek. - Może spróbować wybudować obiekt taki jak w Olesnie? To ok. 18 mln zł. Może nie iść w kierunku molocha, tylko takie basenu, na który będzie nas stać – żeby go wybudować i utrzymać – zasugerowała radna.

Decyzja do 2020 roku

Burmistrz zwrócił uwagę, że ten w Olesnie wcale nie jest mały i jego budowa była możliwa m.in. dlatego, że marszałek województwa opolskiego wręcz prosił, żeby wykorzystać pieniądze unijne przeznaczone na tego typu inwestycje.

- Dzisiaj też kosztowałby ok. 35 mln zł. A bez sensu jest budować coś, co będzie tylko trochę lepsze od tego, co mamy – skomentował, zaznaczając, że chciałby, aby lubliniecki miał np. A – test Polskiego Związku Pływackiego, co umożliwiłoby organizację zawodów pływackich.

Projekt nowej pływalni w Lublińcu jest ważny do maja 2020 roku. Za ok. półtora roku władze gminy będą musiały więc zdecydować co dalej. Na ten moment budowa basenu jest mało prawdopodobna. Chyba że miastu uda się znaleźć wiarygodnego partnera, który wyłoży duże pieniądze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto