Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Napis na tablicy pamiątkowej, na Cmentarzu Wojskowym w Lublińcu jest dyskusyjny

AKC
Tablica pamiątkowa na Cmentarzu Wojskowym w Lublińcu
Tablica pamiątkowa na Cmentarzu Wojskowym w Lublińcu Fot. ARC Z. Bagiński
Zbrodnia Katyńska i katastrofa lotnicza pod Smoleńskiem maja wspólny mianownik, ale tylko na Cmentarzu Wojskowym w Lublińcu. Więcej wspólnego ze sobą raczej nie mają.

Ponad 2 lata temu na do pomnika Virtuti Militari, znajdującego się na Cmentarzu Wojskowym w Lublińcu, przytwierdzono nową tablicę.

Znajdujący się na niej napis: "Dla uczczenia pamięci ofiar Zbrodni Katyńskiej w 70. rocznicę tego wydarzenia oraz w hołdzie tragicznie zmarłemu Prezydentowi Rzeczypospolitej Lechowi Kaczyńskiemu i wszystkim poległym w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, która miała miejsce 10 kwietnia 2010 r. Mieszkańcy Ziemi Lublinieckiej", natychmiast spotkał opór mieszkańców. Od tego wydarzenia minęły już ponad 2 lata, a emocje nie opadają.

Zdaniem Zygmunta Bagińskiego, odznaczonego złotym medalem opiekuna miejsc pamięci narodowej, znajdująca się na tablicy treść jest nie tyle niepoprawna, ile ujmuje zasługom poległych żołnierzy, którzy złożyli największą ofiarę w walce o Ojczyznę.

- Popełniono tu moim zdaniem kilka historycznych i logicznych błędów. Nie można sprowadzać do wspólnego mianownika, na tej samej płycie, ofiar Zbrodni Katyńskiej z ofiarami katastrofy lotniczej pod Smoleńskiej - mówi Bagiński. - Różnica jest wielka. Prezydent Lech Kaczyński był na pokładzie tego samolotu w tym samym czasie, co załoga i pozostali członkowie lotu. Dlaczego wszyscy polegli, a tylko prezydent tragicznie zmarł? Polec można na polu bitwy z bronią w ręku za ojczyzną lub w obronie ważnej sprawy. Komisje badające przyczynę katastrofy nie stwierdziły żadnej walki z bronią w ręku na pokładzie samolotu - mówi Bagiński.

Błędem jego zdaniem było dostawienie dodatkowej płyty przy pomniku w miejscu, gdzie znajduje się zbiorowy grób, w którym spoczywa ciało dowódcy 74 GPP, ppłk. Stanisława Willimowskiego i jego 19 żołnierzy poległych w boju z hitlerowskim najeźdźcą w obronie Ziemi Śląskiej we wrześniu 1939 r.

- Czy nie ma w Lublińcu innych godnych miejsc? Umieszczenie w tym miejscu tablicy smoleńskiej może być odczytane jako ujmowanie czci i godności tym, dla których pomnik wzniesiono, którzy rzeczywiście polegli na polu chwały za Ojczyznę i którzy tu spoczywają - pyta Bagiński.

Z wątpliwością tą zwróciliśmy się do burmistrza. - Otrzymaliśmy gotowy projekt, na którego treść nie mieliśmy wpływu. Tym zajmowało się Starostwo Powiatowe w Lublińcu i to ono zamawiało tablicę, my zapłaciliśmy swoją część zobowiązania już za gotowy projekt - mówi Edward Maniura, burmistrz Lublińca.

Idąc tropem, po wyjaśnienia zgłosiliśmy się do Starostwa Lublinieckiego. - Nigdy nie będziemy w stanie w pełni oddać hołdu zmarłym. Oczywiście ten pan ma prawo do własnej opinii, ale cmentarz kojarzy mi się wyłącznie z miejscem zadumy i pamięci o zmarłych. Chodzę tam po to, aby się pomodlić, a nie analizować napisy na nagrobkach - mówi Tadeusz Konina, wicestarosta lubliniecki.

Dodaje przy tym, że wszystko, co starostwo współfinansuje z miastem jest wspólnie uzgadniane. - Zarówno treść jak i forma tablicy czy choćby plakatu - dodaje wicestarosta.

Być może niektórzy nazwą całą sprawę czepialstwem, ale z drugiej strony nie można przecież przechodzić obojętnie koło pewnych sytuacji czy zdarzeń. Szczególnie tak ważnych w historii naszego miasta czy ojczyzny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto