Po dwóch tygodniach od spotkania rzecznik PKP PLK przekonuje, że takich zapewnień nie było.
- Wnioski o postoje stanowią część zamówienia na udostępnienie linii kolejowej przewoźnikowi pasażerskiemu na podstawie rozkładu jazdy konkretnego pociągu. Wszelkimi danymi, na podstawie których składany jest wniosek o postój pociągu na wybranej stacji, dysponuje przewoźnik. Są to m.in. informacje o spodziewanej ilości podróżnych, którzy zechcą korzystać z postoju. Zarządca linii kolejowych (PLK) takimi danymi nie dysponuje i uwzględnia wniosek o postój jedynie w miarę możliwości technicznych danej stacji (np. długości peronów). Informowaliśmy jedynie o takich możliwościach, a nie o zasadności postojów z punktu widzenia pasażerów i przewoźników - mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP PLK.
Inne wrażenie odnieśli uczestnicy spotkania z burmistrzem Edwardem Maniura na czele. - To, co się ostatnio dzieje przypomina brazylijski serial. Na spotkaniu padła deklaracja, że nie ma przeszkód, by pendolino zatrzymywało się w Lublińcu, a teraz słyszymy, że jest inaczej - mówi Maniura.
-Widać wyraźnie, że jest rozbieżność pomiędzy stanowiskami PKP Intercity a PKP Polskie Linie Kolejowe. Myślę, że jest to efekt wciąż jeszcze studialnego etapu sprawy. Nie dopatrywałbym się złej woli w takiej postawie, bo ostatecznie to klient uwarunkuje rozkład stacji. Jeśli będzie zapotrzebowanie, to nikt o zdrowych zmysłach nie zrezygnuje z utworzenia w Lublińcu stacji przystankowej dla pendolino - dodaje burmistrz.
Co innego twierdzi PKP Intercity, które to właśnie zdementowało informację podaną przez przedstawicieli PKP PLK.
- Pracujemy nad rozkładem jazdy Pendolino, zakładającym kursowanie pociągów na trasie Trójmiasto - Warszawa-Kraków/Katowice oraz Warszawa - Częstochowa - Wrocław, Warszawa - Bielsko Biała oraz Warszawa-Rzeszów. Lista stacji zatrzymań będzie uwzględniała parametry ekonomiczne przedsięwzięcia - szacowany popyt na usługę, czas przejazdu z uwzględnieniem ewentualnych postojów. Dziś, przy uwzględnieniu wspomnianych parametrów, nie przewidujemy zatrzymań na stacji Lubliniec. Chcemy, aby wspomniane pociągi generowały wysoki poziom frekwencji w dużych ośrodkach poprzez atrakcyjną ofertę czasów przejazdów. Uwzględnienie w rozkładzie dodatkowych stacji powodowałoby wydłużenie czasów przejazdów. Jednocześnie przewidujemy dla stacji Lubliniec zatrzymywanie pociągów TLK - informuje Zuzanna Szopowska, rzecznik prasowy.
Zdaniem burmistrza, sprawa nie jest przegrana. - To rynek zdecyduje o tym, gdzie będzie się zatrzymywać pendolino - przekonuje Maniura.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?