Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubliniec: Biblioteka będzie miała nową siedzibę w starej koniarni. Ale nie wcześniej niż za 2 lata

Aneta Kaczmarek
Trudno uwierzyć, że w starej koniarni ma się mieścić nowa siedziba miejskiej biblioteki w Lublińcu
Trudno uwierzyć, że w starej koniarni ma się mieścić nowa siedziba miejskiej biblioteki w Lublińcu Aneta Kaczmarek
Zdaniem władz miasta, Lubliniec potrzebuje biblioteki na miarę XXI wieku. Trudno jednak uwierzyć w to, że miałaby się ona mieścić w starej koniarni.

Przynajmniej przez najbliższe dwa lata Biblioteka Miejska w Lublińcu pozostanie jednak w dotychczasowym miejscu. Wszystko rozbija się o pieniądze i decyzję radnych, którzy muszą zaakceptować pomysł burmistrza.

Miejska biblioteka znajduje się w budynku, który nie spełnia podstawowych standardów. Nie ma możliwości, by dostały się do niej osoby niepełnosprawne. Nie można zrobić dobudówki z windą, bo biblioteka mieści się w starej kamienicy w centrum miasta. Dlatego władze miasta rozważają przeniesienie jej do starej koniarni przejętej od Wojewódzkiego Szpitala Neuropsychiatrycznego. Nie nastąpi to jednak wcześniej niż w 2014 roku.

Już teraz przeprowadzana jest inwentaryzacja obiektu. - Po wstępnych opiniach architektów jesteśmy dobrej myśli, bo ten obiekt wygląda źle z zewnątrz, ale z całą pewnością nadaje się na bibliotekę. Pani architekt wyraziła pozytywną opinię o zagospodarowaniu obiektu. Myślę, że modernizację będzie można rozpocząć w 2014 roku - mówi Edward Maniura, burmistrz Lublińca. Do końca lutego ma powstać ekspertyza obiektu, ale już wiadomo, że będzie mógł pełnić nową funkcję.

– Nie widzę żadnych przeciwwskazań. Konstrukcja jest zdrowa, ale budynek będzie wymagał wielu prac remontowo – adaptacyjnych, a to wiąże się z dużymi nakładami finansowymi. Ale to władze miasta zadecydują, czy im się to opłaca – mówi Anna Siemaszko ze Studia Projektów Gotowych, wykonawca inwentaryzacji.

Przeniesienie Biblioteki MIjeskiej i stworzenie centrum edukacyjno – bibliotecznego oznaczałoby jednak likwidację jednej z trzech filii. Ich liczba już raz została drastycznie zmniejszona. – Kiedy zostałem burmistrzem w Lublińcu było 7 filii biblioteki i główna. Wydatki na bibliotekę były rozdęte do granic możliwości. Dziś mamy 3 filie. Poziom wydatków się nie zmienił, ale zakupy książek są na wyższym poziomie. To są pieniądze, które idą na książki, a nie są bezsensownie wydawane – przekonuje Maniura.

Burmistrz zapewnia, że filie znajdujące się na obrzeżach miastach są bezpieczne. – Obecnie większość mieszkańców jest zmotoryzowana, część jeździ rowerami, myślę, że nie powinno być problemu z ewentualnym dojazdem do nowego obiektu. Filie znajdujące się w największej odległości od centrum pozostałyby bez mian. O wszystkim zadecyduje rada miejska - dodaje Maniura.

Mieszkańcy podchodzą do pomysłu ze sceptycznie. – Widzi pani tutaj nowoczesną bibliotekę? – pyta pan Stanisław, wskazując na starą koniarnię. – Filie odwiedzają starsi ludzie. Do centrum mają blisko, zawsze mogą coś wypożyczyć. Tutaj nikt nie przyjdzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto