Do zdarzenia doszło w południe w sobotę. Do starszego małżeństwa z Lublińca, na numer stacjonarny zadzwoniła kobieta. Podając się za chłonka rodziny, poprosiła o pożyczenie 50 tys. zł. Kiedy mieszkanka Lublińca przerwała rozmowę, po chwili telefon zadzwonił ponownie.
Tym razem w słuchawce odezwał się mężczyzna, który przedstawił się jako policjant CBŚ-u, który prowadzi dochodzenie w sprawie oszustki wyłudzającej pieniądze. Rzekomy funkcjonariusz poprosił o pomoc w prowadzonym śledztwie, tłumacząc, że postępowanie wg udzielanych wskazówek, umożliwi śledczym zatrzymanie sprawcy.
Rozmówca przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚ-u i zachęcił mężczyznę, aby wybrał numer 997 i zweryfikował te dane. Starszy mężczyzna najprawdopodobniej nie przerywając połączenia, wybrał wskazany numer i ….dalej rozmawiał z oszustem, który przedstawił się już jako dyżurny jednostki policji, a następnie potwierdził dane podane wcześniej przez swojego wspólnika.
Starsze małżeństwo zgodziło się udzielić pomocy i od tego momentu mężczyzna postępował zgodzie z udzielanymi mu przez telefon wskazówkami.
Pozostając przez cały czas „na łączności”, zabrał z domu 8 tys. zł, a następnie pojechał do banku, gdzie wziął pożyczkę w wysokości 24 tys. zł. Nie przerywając połączenia z rozmówcą, poruszał się nawet wskazanymi przez niego ulicami.
Zgodnie z zaleceniami, usiadł na jednej z ławek przy ulicy Grunwaldzkiej i wrzucił kopertę do kosza na śmieci, a następnie wrócił do miejsca zamieszkania. Po południu rzekomy funkcjonariusz zatelefonował raz jeszcze, podziękował za pomoc i poinformował, że ok. godz. 19 któryś z policjantów przyjedzie do niego spisać protokół.
Kiedy o ustalonej nikt się nie pojawił, zaniepokojony 72-latek zadzwonił do lublinieckiej jednostki. Po rozmowie z dyżurnym starszy pan zorientował się, że padł ofiarą oszusta.
Policja apeluje do wszystkich osób o ostrożność, czujność oraz stosowanie zasady ograniczonego zaufania w stosunku do osób kontaktujących się telefonicznie w sprawie pożyczek lub przekazania pieniędzy. Nigdy nie przekazujmy pieniędzy pośrednikom, osobom nieznanym, a mającym działać w imieniu rzekomo potrzebującego pomocy krewnego lub podających się za funkcjonariuszy, policjantów.
Policjanci nigdy nie pośredniczą w przekazywaniu pieniędzy, Nigdy też, nawet w przypadku prowadzonego postępowania przeciwko oszustom, policjanci nie będą żądali przekazywania jakichkolwiek kwot. Natomiast zawsze funkcjonariusze nawiążą bezpośredni kontakt osobą zgłaszającą. W przypadku, gdy rozmówca podaje się za policjanta lub innego funkcjonariusza należy niezwłocznie skontaktować się z najbliższa jednostką policji dzwoniąc pod numer 997.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?