Karuzela w Lublińcu – tak będzie się nazywała galeria koło McDonalds'a

Karuzela w Lublińcu – tak będzie się nazywała galeria koło McDonalds'a. Wcześniej mowa była o Galerii Lublinieckiej, ostateczna nazwa będzie jednak brzmiała inaczej.

Co prawda z kilkumiesięcznym opóźnieniem, ale już wkrótce możemy spodziewać się ciężkiego sprzętu przy restauracji McDonald's. W październiku rusza prace związane z budowa Karuzeli w Lublińcu, bo taką nazwę ma mieć nowy obiekt.

Realizację inwestycji planowano wcześniej. Obiekt miał być gotowy jeszcze z końcem tego roku. - Prace powinny się rozpocząć za ok. 5 miesięcy. W zasadzie można byłoby ruszyć z budową choćby za tydzień. Wtedy jednak rozpoczynamy realizację inwestycji w Raciborzu, więc obiekt w Lublińcu musi troszkę poczekać. Zakończenie budowy przewidujemy na początek 2014 lub nawet koniec 2013 r. - mówił nam w lutym Marceli Maćkiewicz z Retail Concept odpowiedzialny za realizację projektu.

Ostatecznie prace budowlane rozpoczną się w październiku tego roku, bowiem dopiero teraz inwestor otrzymał pozwolenie na budowę i już nic nie stoi na przeszkodzie, by ruszyć z robotami.

Otwarcie obiektu planowane jest na I kwartał 2014 r. Karuzela w Lublińcu powstanie jako uzupełnienie oferty nowo otwartej restauracji McDonald’s, której atutem jest niewątpliwie dogodna komunikacja.

Obiekt znajdować się będzie przy ul. Lisowskiej, w sąsiedztwie skrzyżowania dróg krajowych nr 11 i 46. Do dyspozycji klientów będzie ok. 300 miejsc parkingowych i 10 lokali. Na wynajem 4 już podpisano umowy.

Wśród najemców znajdą się operator spożywczy Biedronka, który zajmie 1169,8 mkw. powierzchni całego obiektu. RTV Euro AGD (502,32), CCC (400,40) oraz Centrum Chińskie (909,7 mkw.). Inwestor nie chce jeszcze zdradzać danych pozostałych najemców.

– Jesteśmy na etapie negocjacji kontraktów, wszystko jest na dobrej drodze do ich finalizacji. Na razie nie mogę mówić o szczegółach, powiem tylko, że to tzw. sieciówki – mówi Maćkiewicz.

Do zajęcia pozostało jeszcze 6 lokali. Co najchętniej w Karuzeli widzieliby mieszkańcy Lublińca?

KARUZELA W LUBLIŃCU - JAKICH SKLEPÓW CHCĄ LUBLIŃCZANIE?

– Moim marzeniem jest Empik. Kupuję dużo książek i płyt. Mogę je wprawdzie zamówić przez internet, ale często koszty przesyłki przewyższają wartość zamawianego przedmiotu. Zresztą sama wizyta w Empiku to czysta przyjemność – mówi Monika, studentka z Lublińca.

Sportowy sklep marzy się z kolei panu Robertowi. – Myślę, że w Lublińcu brakuje porządnego sklepu sportowego typu Decatlon. Prowadzę aktywny tryb życia, kupuję dobrej jakości odzież i sprzęt. Lubię mieć duży wybór w jednym miejscu – mówi mężczyzna.

Nie wszyscy jednak cieszą się na myśl o galerii. O swoja przyszłość drżą lublinieccy przedsiębiorcy, którzy obawiają się, że stracą klientów. Czy ich obawy są uzasadnione, pokaże czas.