Wybory 2010 w Lublińcu. PiS nie wie kogo wystawić

Entliczek pentliczek co zrobi Piechniczek - śpiewał 28 lat temu Bohdan Łazuka. Dzisiaj takie samo pytanie można postawić w odniesieniu do lublinieckiego PiS-u. Partia na razie nie przedstawiła żadnego kandydata na burmistrza i wójta. Jej decyzja może być języczkiem uwagi w kilku gminach, także w Lublińcu.

Według naszych informacji w Lublińcu PiS ma problemy ze znalezieniem odpowiedniego kandydata. - Rozmowy trwają, wszystko powinno się wyjaśnić do początku przyszłego tygodnia - mówi Grzegorz Wójcik, szef PiS w powiecie lublinieckim, który nie wyklucza, że sam wystartuje w wyborach na burmistrza Lublińca. - Ciągle jest taka opcja - mówi nam Wójcik.

PiS przygotuje listy radnych do Rady Miasta w Lublińcu i Rady Powiatu, ale w mniejszych gminach obierze inną taktykę. - Będziemy wspierać lokalne listy i lokalnych kandydatów. Wyjątkiem jest Koszęcin i poseł Lucjan Karasiewicz, który ma swój komitet, a zgoda na jego start w wyborach zapadła na dużo wyższym szczeblu, bo wszystko zostało uzgodnione z naszym prezesem Jarosławem Kaczyńskim - mówi Wójcik.

PiS nie ma kandydata, ale już wiadomo, że o stołek burmistrza Lublińca będą walczyć dwie osoby. Start w tegorocznych wyborach potwierdziła bowiem Joanna Bąk. - Nie mogę zawieść tych osób, które na mnie liczą i które podpisywały listy z wyrazami poparcia - tłumaczy Joanna Bąk.

Wcześniej start w wyborach zadeklarował obecny burmistrz Edward Maniura, chociaż w ostatnim czasie w mieście pojawiła się fama, że odda wybory walkowerem ze względu na problemy zdrowotne. - Przyznaję, że źle się poczułem, ale badania, które przeprowadzono nie potwierdziły żadnych poważnych schorzeń. Po krótkim odpoczynku i rehabilitacji wrócę do codziennych zajęć jak nowo narodzony - mówi nam Edward Maniura, który prawdopodobnie już w poniedziałek wróci do pracy. Jego kandydaturę poprze PO.

Wójtowie i burmistrzowie wszystkich gmin powiatu lublinieckiego potwierdzili chęć startu w wyborach. Nie wszędzie wiadomo już, kto będzie kontrkandydatem obecnych włodarzy. Dwóch kandydatów na nowych wójtów w tym tygodniu podało Forum Prawicy Ziemi Lublinieckiej. - W Pawonkowie wystartuje Joanna Szwed, a w Woźnikach Roman Wojsyk - poinformował Jan Springwald, pełnomocnik Forum.

Ciekawe starcia wyborcze szykują się w Boronowie i w Koszęcinie. W pierwszej z tych gmin dojdzie do rewanżu za wybory sprzed czterech lat, bo naprzeciwko obecnego wójta Rufina Majchrzyka według naszych informacji stanie były wójt Jihad Rezek.

W Koszęcinie wójt Grzegorz Ziaja zmierzy się z posłem Lucjanem Karasiewiczem i byłym wójtem Edmundem Skibickim. W Kochanowicach w ostatnich latach niezwykle dobre wyniki wyborcze notował obecny wójt Ireneusz Czech, ale w tym rok zagrozić mu chcą poważnie Jacek Mokros i Halina Trybus.

Do startu w wyborach do Rady Powiatu szykuje się koalicja rządząca Porozumienie Samorządowe Ziemi Lublinieckiej Joachima Smyły oraz Wspólnota Samorządowa Ziemi Lublinieckiej Adama Koniny. - Mamy dwie różne listy, ale wiadomo, że naszym naturalnym koalicjantem będzie Wspólnota Samorządowa. W gminach będziemy popierać obecnych wójtów Ciasnej, Pawonkowa, Koszęcina, Woźnik i Boronowa - mówi Joachim Smyła.

Burmistrz Maniura i starosta Smyła na początku tej kadencji podpisali porozumienie o ścisłej współpracy. Nie wiadomo jednak, czy podobne porozumienie zostanie podpisane przed wyborami pomiędzy ich komitetami.

- Podpiszemy umowę o wzajemnym wsparciu w wyborach ze starostą - zapewnia Edward Maniura.

- Na razie żaden dokument nie został podpisany - krótko ucina spekulacje Joachim Smyła. Według naszych nieoficjalnych informacji starosta nie podjął jeszcze decyzji, czy podpisać porozumienie.