18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wczoraj w Lublińcu odbyła się debata zorganizowana przez PiS. Zainteresowanych tematem nie brakowało

AKC
Debata Śmieciowa w Lublińcu
Debata Śmieciowa w Lublińcu ot. Aneta Kaczmarek
"Debata śmieciowa" zorganizowana przez lubliniecki komitet terenowy PiS miała przynieść odpowiedzi na liczne wątpliwości wokół ustawy śmieciowej. Czy tak się stało - trudno powiedzieć.

Udział w spotkaniu wzięli Barbara Dziuk - radna Sejmiku Województwa Śląskiego, Bogumił Wrona - członek zarządu Polskiej Geotermalnej Asocjacji przy AHG burmistrz Edward Maniura oraz kilku radnych miejskich.

– Zaprosiliśmy przedstawicieli władz rządowych, ale nikt nie przyjechał, od niektórych nie było nawet odpowiedzi. Otrzymaliśmy jedynie pismo od Ministerstwa Ochrony Środowiska – powiedział Andrzej Gawron, przewodniczący KT PiS w Lublińcu.

To, że ustawa śmieciowa jest kontrowersyjna i niedoskonała, nie trzeba nikogo przekonywać. – Największym problemem jest to, że wrzuca do jednego worka wszystkich mieszkańców – zarówno domków jednorodzinnych jak i bloków, które to właśnie dopełniają politykę niesegregowania śmieci – powiedziała Dziuk.

Największym kłopotem jest to, że gminy musiały do konkretnej daty ustalić stawki i sposób ich naliczania, które będą tak naprawdę znane dopiero po przetargach. Zdaniem Bogumiła Wrony, poważnym problemem i jednocześnie niedoskonałością ustawy jest brak zaplecza do składania , sortowania i recyklingu odpadów.

– Każda gmina powinna mieć swoją sortownię. Gdybyśmy mieli strategię rozwoju, która nie jest zbiorem pobożnych życzeń, bylibyśmy jak Niemcy. Tymczasem przybywać, ubywa punktów do utylizacji śmieci. To jest pole do popisu dla samorządu, bo bez niego to będzie jak Kolej Śląska ze śmieciami – mówił Wrona.

Jego zdaniem częściowym rozwiązaniem będą punkty skupu odpadów wtórnych. – Panie burmistrzu, państwo radni, doskonale wiecie ile macie mieszkań socjalnych, komunalnych, ilu mieszkańców żyje w ubóstwie. Niech zbierają plastik, aluminium czy makulaturę i oddają do punktów skupu. To będzie korzyść i dla nich i dla gminy oraz jej mieszkańców, gdyż zmniejszą się koszty – mówił Wrona.

Szans na zmniejszenie opłaty burmistrz Edward Maniura upatruje w nowelizacji ustawy śmieciowej. – Żaden rząd, parlament czy samorząd nie jest za podnoszeniem wprowadzaniem dodatkowych opłat, ale podjęliśmy pewne zobowiązania i musimy się z nich wywiązać. Najważniejsze, że przyjęto nowelizacje, które zwiększą swobodę samorządu w podejmowaniu tych trudnych decyzji – mówił Maniura.

Podkreślił też, że dyskusja o opłacie przed przetargiem jest „bez sensu” . – Nasza opłata mieści się gdzieś w środku, jeśli wziąć od uwagę inne gminy. Trudno mi uwierzyć, że w innych gminach, które są bardziej rozproszone, cena może być niższa niż w Lublińcu. Konieczne jest natomiast zróżnicowanie opłaty w przypadku rodzin wielodzietnych. Każda osoba powyżej podstawowej komórki liczącej 4-osoby, powinna płacić połowę stawki. Pochylimy się nad tym, gdyż nowelizacja nam to umożliwiła – zapewniał Maniura.

Pod lupę ma zostać wzięty również problem rodzin ubogich. Te będą mogły się starać o umorzenie zaległości lub ich rozłożenie na raty, ale w bardzo szczególnych i uzasadnionych przypadkach.

Głos w sprawie śmieci zabrał też przewodniczący Rady Miasta, Piotr Półtorak. – Rada nie ma wpływu na to, co przedkłada Sejm, ale ma prawo, by przeanalizować propozycję gminy. My taką analizę otrzymaliśmy z urzędu i mogliśmy się nad nią pochylić. Trudno jednak podjąć tak trudne decyzje w tak krótkim czasie. Nie mieliśmy jednak innego wyboru. Dopiero później w miastach i gminach podniósł się raban, że jest wiele zastrzeżeń. Jesteśmy otwarci na dyskusję, zwłaszcza, że będą szczególnie niekorzystne przypadki, które należy zgłaszać, byśmy mogli analizować je na bieżąco. Myślę, że raz na pół roku rada będzie takie analizy przeprowadzać – powiedział Półtorak.

Po części merytorycznej przyszła pora na pytania. Trudno jednak udzielić satysfakcjonujących odpowiedzi, gdy jest to niemożliwe. Choćby w przypadku wspólnot mieszkaniowych. Odpowiedzialność jest tutaj zbiorowa. Jeśli jedna rodzina będzie segregować śmieci, a druga nie, to obie zapłacą wyższą stawkę. Problem spada na barki zarządu. Nie zabrakło tez zarzutu pod adresem radnych. – Gdzie były jakieś konsultacje społeczne. Jako radni powinniście łazić od domu i pytać o mieszkańców o opinię – grzmiał obecny na sali mężczyzna.

Temat debaty był niezwykle trudny, ciężko więc też o jej ocenę. Najcenniejsze według nas są wyliczenia, które przedstawił Cezary Sękowski, naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju, gdyż wyjaśniają skąd wzięły się proponowane stawki. Te postaramy się przedstawić wkrótce.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto