- Czekamy na następne połączenie o godz.7.32, które obsługują Koleje Śląskie. Powinno się udać - mówią panowie Jerzy i Krystian.
Po chwili w głośnikach słychać informację o strajku i przeproszeniami: "Przepraszamy pasażerów za niedogodności". Pan Jerzy nie wytrzymuje i mocno wzburzony opuszcza poczekalnię. Najprawdopodobniej weźmie urlop na żądanie, bo wydawane przez PKP zaświadczenie, nie wystarczy, by usprawiedliwić nieobecność.
Na pociąg cierpliwie czeka pan Krystian. Słuchawki w uszach i muzyka z MP3, mają umilić mu czas oczekiwania. - Ja wszystko rozumiem, że związki walczą o swoje, ale dlaczego kosztem pasażerów? Przecież ludzie pracują, młodzież się uczy. Jak tu gdziekolwiek dojechać? - pyta pan Krystian.
Pan Arkadiusz Budzyński postawił na autobusy. - Studiuję podyplomowo w Krakowie i dziś jadę na zjazd.Śledziłem wieczorem fora internetowe i widziałem, że ludzie już wczoraj szukali połączeń autobusowych. Muszę się dostać do Katowic, a późnej czegoś szukać. Ja rozumiem racje kolejarzy, ale myślę, że fatalnie wybrali termin i godzinę - mówi pan Arek.
Na szczęście do Katowic się dostanie, bo kilka minut przed godz. opóźniony o 20 minut, odjechał autobus obsługujący Koleje Śląskie.
Udało nam się skontaktować z pracodawcą pana Krystiana, który nie przebierał w słowach, gdy usłyszał, że jego pracownik nie dojedzie do pracy. - Ja mam w nosie jakiś papierek o strajku, ja potrzebuję chłopa do pracy, a nie świstka. Niech sprzedają to całe PKP na złom, bo to do d*** nie podobne - unosi się mężczyzna.
Czy Was też dotknął strajk? Udało Wam się dotrzeć do pracy czy szkoły?
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?