Sesje Rady Gminy Koszęcin, a właściwie sesja, jest dostępna w sieci. Podobnie będzie z kolejnym

Pierwsze nagranie wideo z sesji Rady Gminy Koszęcin jest już dostępne na stronie internetowej gminy. Co prawda jakość pozostawia wiele do życzenia, ale nie obrazki są w tym wszystkim najważniejsze. Ważne, że wyraźnie słychać o czym radni i wójt mówią i czyje ręce wędrują w górę podczas kolejnych głosowań.

Jak zapewnia wójt Grzegorz Ziaja, nie jest to jednorazowe przedsięwzięcie, a nagrania z kolejnych sesji będą się pojawiać w sieci maksymalnie dzień lub dwa po posiedzeniu. Skąd w ogóle taka inicjatywa? Otóż, pojawiły się trzy czynniki, które przekonały wójta, by sesje nagrywać.

- Po pierwsze takie rozwiązania w różnych miejscowościach są już stosowane, więc dlaczego i my nie mielibyśmy wprowadzić go u siebie. Po drugie różne osoby już wcześniej nas nagrywały, a filmy trafiały do sieci. A ostatnia rzecz, która mnie najbardziej przekonała, to zapytanie jednej z internautek, która zaproponowała, by cyfrowe zapisy z sesji umieszczać na naszej stronie - mówi Grzegorz Ziaja.

By móc nagrywać filmy zdecydowano o zakupie kamery za 3 tys. zł. Konieczna była też zgoda radnych na filmowanie. Z jej uzyskaniem przewodniczący rady nie miał problemów.

- Nie było oficjalnego głosowania, informowałem radnych indywidualnie i w żadnym przypadku nie spotkałem się z krytyką tego pomysłu. Radni przychylnie przyjęli propozycję wójta - mówi Michał Anioł.

- Ja osobiście jestem zwolennikiem takiego rozwiązania. Po pierwsze nie mamy nic do ukrycia. Sesje są otwarte dla mieszkańców gminy, ale wiadomo, że nie zawsze mogą w nich uczestniczyć, a tak jeśli tylko będą mieli ochotę, mogą zobaczyć nagranie w internecie. Przede wszystkim jednak, nie będzie obaw, że takie nagranie zostanie zmanipulowane. Różni ludzie już nas nagrywali. Teraz wychodzimy im naprzeciw - dodaje przewodniczący Rady Gminy Koszęcin.