Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Funkcjonariusz Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim przekazał swój szpik kostny rocznej dziewczynce

SW
Fot. st. szer. Daria Boduszek
Jest niezwykle skromny, choć uratował życie rocznemu dziecku. Kpr. Adama Kolasa z Zakładu Karnego w Sierakowie Śląskim zrobił coś wielkiego. Dał drugiemu człowiekowi cząstkę siebie.

Historia kpr. Adama Kolasy z fundacją DKMS rozpoczęła się ok 3 lat temu, kiedy zarejestrował się jako potencjalny dawca na jednym z lublinieckich Dni Dawcy.

Po raz pierwszy fundacja skontaktowała się z Adamem po dwóch latach, jednak po rozpoczęciu procedury szybko okazało się, że potencjalny biorca nie jest jeszcze gotowy na przeszczep.

Kolejny raz fundacja skontaktowała się z nim w marcu tego roku, z pytaniem czy nadal wyraża zgodę na bycie dawcą. Od tej pory wszystko potoczyło się bardzo szybko.

Z początkiem kwietnia funkcjonariusz udał się do Centrum Onkologii w Gliwicach, gdzie wykonano pierwsze badania oraz wyznaczono termin przyjęcia do szpitala. Z uwagi na biorcę, którą była roczna dziewczynka, szpik pobierano w znieczuleniu ogólnym z talerza kości biodrowej.

- W szpitalu byłem trzy dni, atmosfera panująca podczas pobytu była niesamowita. Wszyscy byli bardzo mili i opiekuńczy - mówi kpr. Kolasa.

Metoda, którą pobierano mu za „bolesną” i on sam to potwierdza.

- Mnie to tylko bolało chwilę, ale ktoś przez tą chwilę mojego bólu zyskuje życie - dodaje skromnie dawca.

Kpr. Adam Kolasa lubi pomagać innym. Jest to dla niego motywacja do podejmowania rożnych wyzwań. Oprócz bycia dawcą szpiku jest również Honorowym Dawcą Krwi.

Historie osób, które zostają dawcami szpiku, świadczą o tym, że mamy rożne powody do rejestracji. Dla jednych to bardzo przemyślana decyzja, dla innych impuls. Są jednak osoby, które się wahają, nie wiedzą czy to dla nich bezpieczne czy coś mogą stracić. Nasz bohater dziwi się, że ludzie mają obawy i nie chcą się rejestrować:

- Dla mnie to była chwila poświęcenia, trochę czasu, który mogłem zwyczajnie zmarnować, chwila bólu. Jednak dzięki tym chwilom, można uratować najcenniejszą wartość, jaką jest życie - mówi skromnie.

Wielkich słów pod adresem nie szczędzą koledzy i koleżanki z sierakowskiego więzienia.

- Bardzo cieszymy się, że w szeregach naszej jednostki są tak wspaniali i pomocni ludzie. Adamowi gratulujemy postawy i wierzymy, że będzie on dla wielu ludzi wzorem do naśladowania. Ponieważ tak, jak i on uważamy, że dając tylko cząstkę siebie możemy zmieniać czyjeś życie - mówią.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto