Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fetor jak był, tak jest. I wciąż nie wiadomo, skąd

Justyna Drzazga-Nowińska
Rzeka Radomka przez wielu od lat uważana jest za główne źródło fetoru w mieście
Rzeka Radomka przez wielu od lat uważana jest za główne źródło fetoru w mieście Karolina Kot
Kiedy z centrum miasta zniknie uciążliwy smród? Radomszczanie proszą, by ktoś im w końcu pomógł.

Problem smrodu, unoszącego się w powietrzu w okolicy ul. Narutowicza, Kościuszki i Reymonta, czyli w ścisłym centrum miasta, już od wielu miesięcy spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom. Ludzie są przekonani, że winowajcą jest pobliska oczyszczalnia ścieków, którą niedawno przejęła wielka korporacja. - Są dni, że smród aż szczypie w oczy. Tymczasem, gdy tylko interweniujemy, wmawia się nam, że mamy urojenia... - denerwuje się mieszkaniec ul. Narutowicza. - Tymczasem tu nie da się żyć.

- Podobno kontrole w oczyszczalni nie wykazują nieprawidłowości. Skoro tak, to ktoś zajmujący się ochroną środowiska w końcu powinien znaleźć to ewentualne inne źródło fetoru - sugerują radomszczanie.

Część osób od lat jest przekonana, że winne są ścieki, wylewane do przepływającej przez centrum Radomska rzeczki Radomki, do której zresztą przylgnął przydomek "smródka". Urzędnicy radomszczańskiego magistratu twierdzą, że tego lata nie dotarły do nich niepokojące sygnały o smrodzie w centrum.
- Po wcześniejszych interwencjach miasto zlecało szereg kontroli, dotyczących przestrzegania norm z zakresu ochrony środowiska. Między innymi pięciokrotnie przekazywaliśmy Wojewódzkiemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska wnioski mieszkańców o wszczęcie postępowania w tej sprawie - mówi Sławomir Przybyłowicz, rzecznik Urzędu Miasta.

Rzecznik dodaje jednak, że 1 sierpnia do magistratu dotarła informacja, że WIOŚ wystąpił do komend Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej i straży miejskiej w Radomsku z prośbą o udostępnienie wyników interwencji, podjętej w lipcu przez funkcjonariuszy tych jednostek na terenie zakładu, prowadzonego przez firmę ASA w Radomsku. Urząd nie dysponuje jednak wynikami kontroli.

Przedstawiciele magistratu są przekonani, że źródłem smrodu nie powinna być woda z Radomki. - Jej stan jest regularnie sprawdzany. Tylko w tym roku badanie przeprowadzane było w kwietniu, maju, a ostatnio - 28 czerwca. Kontrole nie stwierdziły naruszenia norm - informuje Przybyłowicz.

Urzędnicy apelują, że w przypadku wątpliwości co do stanu środowiska mieszkańcy mogą natychmiast interweniować w straży pożarnej, która zgodnie z prawem podejmuje interwencje w takiej sytuacji i posiada specjalistyczny sprzęt. Mogą też zawiadomić inspektorat ochrony środowiska, dyżurnego straży miejskiej lub poinformować prokuraturę. - Jeżeli takie sygnały wpłyną do urzędu, natychmiast przekażemy je odpowiednim służbom - dodaje rzecznik.

Nie udało nam się dotrzeć do wyników ostatnich kontroli w oczyszczalni. Według przedstawicieli firmy Eko-Radomsko, są one pozytywne. - Zakład funkcjonuje prawidłowo, nie unoszą się z niego żadne zapachy czy opary - przekonuje Joanna Mazur, rzecznik Eko-Radomsko. - Co rusz jesteśmy kontrolowani przez różne służby, ostatnio przez straż pożarną. Dotychczas nie stwierdzono u nas nieprawidłowości.

Joanna Mazur zastrzega, że firma zastanawia się nad skierowaniem sprawy do sądu. - Ciągłe skargi i kontrole stały się uciążliwe. Chcemy raz na zawsze zamknąć ten temat - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na radomsko.naszemiasto.pl Nasze Miasto