Długi Stella Maris
Gdański sąd wydał zgodę, aby Kredyt Bank mógł wyegzekwować 14 mln zł, które jest mu winne kościelne wydawnictwo Stella Maris. Nie oznacza to automatycznego uruchomienia czynności komorniczych.
- Postanowienie o nadaniu bankowej klauzuli wykonalności daje bankowi możliwość niezwłocznej egzekucji należności od dłużnika - powiedziała nam wczoraj Hanna Langa-Bieszki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Nie oznacza to jednak, że musi zostać wszczęta procedura komornicza. Wszystko zależy od wierzyciela i tego, w jaki sposób będzie chciał odzyskać dług.
Rzecznik dodała, że sąd nie bada w takich przypadkach zasadności roszczeń, a tylko sprawy czysto formalne.
- Jeżeli dłużnik uzna, że np. żądana spłata przekracza rzeczywisty dług, może skierować sprawę do sądu. Takich postępowań prowadzimy bardzo wiele - mówi sędzia Bieszki.
- To prawda, jesteśmy winni Kredyt Bankowi 14 milionów złotych - powiedział nam wczoraj Jarosław Szarmach, od niespełna pół roku dyrektorujący wydawnictwu Stella Maris. - Kredyt ten został zaciągnięty przez poprzednie kierownictwo wydawnictwa. W centrali Kredyt Banku złożyliśmy szereg dokumentów dotyczących restrukturyzacji kredytu, plan spłat itd. Nasz projekt jest rzetelny i realny. Jestem przekonany, że do egzekucji komorniczej nie dojdzie.
We wczorajszym "Dzienniku" jako jedyni ujawniliśmy działania komornicze, które zostały podjęte wobec Archidiecezji Gdańskiej. Z naszych informacji wynika, że chodzi o kwotę rzędu 600 - 700 tys. zł, które Stella Maris jest winna firmie leasingowej i agencji celnej. W związku z tymi zobowiązaniami zostały już zablokowane archidiecezjalne konta, a komornik ze Słupska może przymierzać się do zajęcia kościelnych nieruchomości. (Stella Maris nie ma własnej osobowości prawnej, wobec czego komornik może egzekwować należności z dóbr kościelnych, poza kontami parafii i Caritasu). - Żadne nieruchomości archidiecezji nie zostały zajęte, co więcej, jestem przekonany, iż uda nam się temu zapobiec - mówi Jarosław Szarmach. - Prowadzimy rozmowy z wierzycielami, skontaktowałem się również ze słupskim komornikiem. Nie lekceważę problemu, ale i bardzo wierzę w to, że zostanie on w najbliższym czasie rozwiązany.
Długi Stella Maris powstały przed kilkoma laty. Osoby wówczas odpowiadające za wydawnictwo już nie są z nim związane.
W sobotę do Gdańska, po tygodniowej nieobecności związanej z pobytem na Jasnej Górze, wraca abp Tadeusz Gocłowski. Wówczas zapewne poznamy oficjalne stanowisko kurii.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?