Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Debata przedwyborcza Rusinowice 2014 miałka i bez konkretów [ZDJĘCIA]

AKC
Debata przedwyborcza Rusinowice 2014
Debata przedwyborcza Rusinowice 2014 Fot. Aneta Kaczmarek
Debata przedwyborcza Rusinowice 2014 wbrew temu, czego można było się spodziewać, tłumów nie zgromadziła. Największym zaskoczeniem było pojawienie się wójta gminy Koszęcin.

Debata przedwyborcza Rusinowice 2014 nie cieszyła się tak dużym powodzeniem, jak można by się spodziewać. Niespodziankę zrobił jej uczestnikom Grzegorza Ziaja, który mimo że nie przyjął zaproszenie, to jednak się pojawił. Zachowanie swe tłumaczył faktem, że kilka dni wcześniej sam zaprosił mieszkańców Rusinowic na spotkanie przedwyborcze. Mimo że do Rusinowic przybył raczej jako obserwator, to bez namów przyjął zaproszenie do udziału w debacie.

Zgodnie z zapowiedzią w Domu Spotkań Wiejskich pojawili się również dwaj pozostali kandydaci na wójta gminy Koszęcin, Zbigniew Seniów i Kazimierz Karasiewicz.

Wśród pytań, które kandydacie zadawali sobie na wzajem wielu konkretów nie było. Panowie pytali o sukcesy i porażki przeciwników, dotychczasową współpracę z wójtem, motywy, dla których zdecydowali się kandydować, doświadczenie samorządowe, pomysły na rozwój infrastruktury drogowej, sportowej itd.

Odpowiedzi nie były ani nowatorskie, ani odkrywcze, nie było też nadmiaru obietnic, czego po podobnym spotkaniu można było oczekiwać. Spodziewano się chyba natomiast ostrzejszej rywalizacji między kandydatami, bo w końcu przedwyborcza debata jest niczym innym jak walką o każdy głos. Takowej jednak nie było. W kilku tematach panowie się zgadzali, a nawet mówili w imieniu całej trójki.

Najciekawszą częścią spotkania były pytania mieszkańców gminy Koszęcin - te wcześniej wysondowane oraz zadawane bezpośrednio z sali.

Chcieli oni znać opinię kandydatów nt. rozwoju źródeł odnawialnych, kanałów komunikacji z mieszkańcami, planów związanych z pozyskiwaniem środków zewnętrznych, zwiększenia nadzoru nad inwestycjami, sposobów zmniejszenia bezrobocia, rozwoju oświaty, budżetu obywatelskiego, strefy przemysłowej, rozwoju turystyki.
Sporą część dyskusji poświęcono tematowi transportu publicznego i skomunikowania gminy z większymi ośrodkami na Śląsku.

Odpowiedzi, które uzyskali mieszkańcy były mniej lub bardziej satysfakcjonujące, bo i nie na wszystkie można było odpowiedzieć w przepisowe 2 minuty, bo tyle mieli na odpowiedź kandydaci.

Wrażenie po niedzielnej debacie jest właściwie nijakie. Na dobrą sprawę mogło jej nawet nie być. - I tak każdy wie, na kogo zagłosuje - komentowali po jej zakończeniu mieszkańcu. I chyba w istocie tak jest. Ważne by pójść i zagłosować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto