Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzedaż działek ma być ratunkiem dla PKS

Bartłomiej Romanek
Lubliniecki PKS nadal znajduje się w trudnej sytuacji finansowej
Lubliniecki PKS nadal znajduje się w trudnej sytuacji finansowej Aleksandra Ciekot
Sprzedaż dwóch działek przy ulicy Niegolewskich ma być tymczasowym ratunkiem dla lublinieckiego PKS-u. Minister Skarbu Państwa chce sprywatyzować spółkę, ale chętnych na nabycie udziałów przedsiębiorstwa i na jej faktyczne przejęcie.

Resort ogłosił już dwa przetargi w tej sprawie, ale żaden z nich nie przyniósł rozstrzygnięcia. Do tego ostatniego ogłoszonego na początku lipca nikt się nie zgłosił. Przyszłość największej firmy komunikacyjnej w naszym powiecie wciąż stoi pod dużym znakiem zapytania.

Interpelację w tej sprawie do Ministra Skarbu Państwa, Aleksandra Grada wystosował poseł Lucjan Karasiewicz. Odpowiedź ministra nie brzmi optymistycznie. Minister Aleksander Grad informuje w niej, że przyszłość spółki miały zapaść po zakończeniu przetargu, który jak już wiemy nie przyniósł rozstrzygnięcia.
Minister twierdzi, że sytuacja spółki jest bardzo trudna. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku (do końca maja 2010 roku) spółka poniosła 160 tysięcy złotych straty, a dla porównania w analogicznym okresie 2009 roku przedsiębiorstwo zarobiło 120 tysięcy złotych.

Zdaniem ministra spadek zysków powoduje silna konkurencja mniejszych przewoźników.

Jan Strzyż, prezes lublinieckiego PKS-u uspokaja jednak, że nie ma powodów do niepokoju, a spółce na razie na pewno nie grozi likwidacja. – Nasz wynik finansowy nie jest dobry, ale nie jest tragiczny. Rozmawiałem z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa i likwidacja nie wchodzi w grę. Nie ma zagrożenia dla naszego funkcjonowania – twierdzi Jan Strzyż.

Ratunkiem dla dalszego funkcjonowania spółki ma być sprzedaż dwóch działek przy ulicy Niegolewskich, ale trzeba jasno powiedzieć, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe. Przetarg na sprzedaż działek ma być rozstrzygnięty w sierpniu, ale spółka nie chce się na razie wypowiadać na temat zainteresowania nieruchomościami.

Być może rozwiązaniem problemów z prywatyzacją lublinieckiego PKS-u byłoby wystawienie go na sprzedaż wraz z innymi PKS-ami z województwa śląskiego m.in. z Rybnika i w Częstochowie. Tak postąpiono na Mazowszu i chętni na przejęcie spółek się znaleźli.

Innym rozwiązaniem byłoby przejęcie przedsiębiorstwa, które zapewnia transport na terenie powiatu lublinieckiego, przez jeden z samorządów. W naszym powiecie to rozwiązanie nie wchodzi w grę, bo udziałami w spółce nie jest zainteresowane ani starostwo, ani lubliniecki magistrat.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto